Ja szukałem dobrego odczepiacza. Na początku chciałem kupić na allegro.
Ale jak poszukałem, to postanowiłem zrobić sam.
Kosztowało mnie to szprychę rowerową, 2 stugramowe ciężarki, kawałek cienkiego drutu na zbrojenie balastu.
No i jeszcze kostka aluminium, w której wyfrezowałem półokrągły podłużny otwór i nacięcie na szprychę.
Odczepiacz robiłem na dwa rzuty, najpierw jedną połówkę, później po wystygnięciu zalałem drugą część.
Ważne, żeby formę zalewać na gorąco, aluminium bardzo dobrze odbiera ciepło i ołów wlany do środka zastyga niemal natychmiast.
Odczepiacz waży 200g i działa bez zarzutu. Uratowałem już kilka blaszek i woblerów.
Dowiązaną mam do niego 50m długości plecionkę 1mm (wytrzymałość około 80kg).
Jakby ktoś reflektował, mogę udostępnić formę i technologię.
Mogę też po kosztach wykonać takie coś, ale to może trochę potrwać.
Poniżej dwa zdjęcia: