Gdybyś chciał się skupiać bardziej na morzu, niż na rzece, to mógłbym doradzić, nie będąc jednak jakimś wybitnym łowcą, zakupienie kijka klasowego lecz lżejszego, takiego do 25-28 gram. Łowienie przyjemniejsze, tylko wędka musi jednak mieć moc i "rzutkość". Jeden z renomowanych zbrojmistrzów miał kontakt z moim RST "zander" (także na FORS niegdyś zachwalanym) i uznał, że jest to właśnie idealny kij na morze. Potwierdziło to tylko moją opinię o tej wędce - wyjątkowo tu pasuje...
Na rzekę sam bym wolał coś o 'szczebelek' mocniejszego, choć zwykle łowiłem właśnie takimi wędkami - i widziałem ludzi z podobnym podejściem, łowiących np. patykami St. Croix czy Cabela's o ciężarze rzutowym do 28, a nawet 21 gram. Byli to ludzie, którzy mieli na koncie potężne srebrniaki, czym niestety ja nie mogę się wylegitymować. Może w tym sezonie, bo okazji do połowienia w dobrych łowiskach trochę będzie.