Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1
  • 2

TEMAT: Tunningowanie wahadeł trociowych - sens czy bezsens ?

Tunningowanie wahadeł trociowych - sens czy bezsens ? 2009/12/16 20:46 #25007

  • Tommy54
  • Tommy54 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 621
  • Podziękowań: 1
Witam.
Pozwoliłem sobie zadać to pytanie znacznie bardziej doświadczonym Kolegom, z prośba o ich opinie.
Czy poprawia skuteczność ataków salmonidów np. dodanie do kotwiczki czerwonego "ogonka" wyk. z kawałka płaskiego PCV lub takiegoż chwosta, dodanie przyklejanych oczek 3D ( jednostronnie lub dwustronnie)w różnych kolorach, dodawanie kropek po jednej lub dwóch stronach, wyagresywnienie kształtu wachadeł itd.

Odp:Tunningowanie wahadeł trociowych - sens czy bezsens ? 2009/12/16 20:52 #25009

  • D_MAREK
  • D_MAREK Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 614
  • Podziękowań: 151
Poprawia. Jeśli pracujesz nad podrasowaniem przynęty to dajesz jej duszę. Łowisz na taką przynetę z dużą większa wiarą i dużo większym skupieniem, a takie własnie łowy poprawiają statystyki.
ZABÓJSTWO NIE DORÓWNUJE ROZKOSZY POLOWANIA
marekd73.blogspot.com/

Odp:Tunningowanie wahadeł trociowych - sens czy bezsens ? 2009/12/16 20:57 #25013

  • SalmoSalar
  • SalmoSalar Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • C'est la vie
  • Posty: 226
  • Podziękowań: 1
Tommy odrobina "szamanizmu" nigdy nie zaszkodzi. Ja sam zawsze podginam pod własne widzi mi się blachy, sam je maluję, czasem dodaję lub zabieram chwost. Czy podnosi to atrakcyjność, uważam iż nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi i zdania są podzielone, wg. mnie to czy uderzy na blaszkę z oczkiem 3D, z okiem malowanym czy naklejanym z papieru to kwestia reakcji ryby w danej chwili na bodziec jakim jest błystka, wobler czy guma...choć przy niektórych gatunkach ryb mały szczegół taki jak np. chwost ma duże znaczenie, to ja jednak uważam, że przy trociach nie ma to wielkiego znaczenia. Można łowić z powodzeniem te ryby na niezbyt agresywne woblery ( nie tylko z koloru, ale i pracy)łagodne wahadełka, ale odrobina "szamanizmu" nigdy nie zaszkodzi, sukces leży w zaufaniu w dany wabik, wiara, wiara i jeszcze raz wiara w przynętę.

Odp:Tunningowanie wahadeł trociowych - sens czy bezsens ? 2009/12/16 21:08 #25017

  • Tommy54
  • Tommy54 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 621
  • Podziękowań: 1
D_MAREK napisał:
Poprawia. Jeśli pracujesz nad podrasowaniem przynęty to dajesz jej duszę. Łowisz na taką przynetę z dużą większa wiarą i dużo większym skupieniem, a takie własnie łowy poprawiają statystyki.

Tak, ja podrasowuje swoje przynęty, ale efekty są - zerowe.
I mało pocieszającym faktem jest to, że w tym czasie kiedy ja spinuję , również żaden z innych wędkarzy w niedalekiej odległości, również nie miał bicia.
Już zachodzę w głowę ; czy kolor, czy praca błystki w wodzie ( wpływ na linię boczną ryb) , czy jeszcze coś innego ...
Ostatnio zmieniany: 2009/12/16 21:10 przez Tommy54.

Odp:Tunningowanie wahadeł trociowych - sens czy bezsens ? 2009/12/16 21:11 #25018

  • Wiśnia73
  • Wiśnia73 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1182
  • Podziękowań: 46
Ja tuninguję większość blach i wszystkie firmowe woblery. Jeżeli chodzi o wahadełka na morską trotkę, wszelkie dowieszki z PCV, chwosty na kotwiczkach, dość znacznie osłabiają lotność blachy, więc zrezygnowałem z tego typu udoskonaleń. Oczka, kropeczki, paseczki i inne dupereleczki są wg mnie jednak, jak najbardziej wskazane. Tak jak pisał Marek, poprawia to wiarę w przynętę i daje jej coś od nas. Coś co można kojarzyć z magią, "szamanizmem", oddaniem odrobiny duszy;). Przy przynętach pstrągowych, trociowych na rzekę, wcale nie wyobrażam sobie, abym nie domalował czegoś, nie podgiął steru czy wreszcie całkiem nie przemalował przynęty. Kiedyś robiłem dla siebie wobki i chyba znowu nadszedł ten czas, abym do tego wrócił?!
Pozdrawiam
BAŁT

Ostatnio zmieniany: 2009/12/16 21:12 przez Wiśnia73.

Odp:Tunningowanie wahadeł trociowych - sens czy bezsens ? 2009/12/16 21:14 #25019

  • D_MAREK
  • D_MAREK Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 614
  • Podziękowań: 151
Tommy napisał:
D_MAREK napisał:
Poprawia. Jeśli pracujesz nad podrasowaniem przynęty to dajesz jej duszę. Łowisz na taką przynetę z dużą większa wiarą i dużo większym skupieniem, a takie własnie łowy poprawiają statystyki.

Tak, ja podrasowuje swoje przynęty, ale efekty są - zerowe.
I mało pocieszającym faktem jest to, że w tym czasie kiedy ja spinuję , również żaden z innych wędkarzy w niedalekiej odległości, również nie miał bicia.
Już zachodzę w głowę ; czy kolor, czy praca błystki w wodzie ( wpływ na linię boczną ryb) , czy jeszcze coś innego ...

Jak to mawia Igor: musisz być nad wodą przy dobrej pogodzie, o dobrej godzinie i z dobrymi przynętami. Nad wodą trzeba być często i być częścią tego "świata". Trzeba być zżytym i tworzyć z wodą całość, czuć ją. Łowienie z doskoku jest bardzo często przypadkowe i nie miarodajne.
ZABÓJSTWO NIE DORÓWNUJE ROZKOSZY POLOWANIA
marekd73.blogspot.com/

Odp:Tunningowanie wahadeł trociowych - sens czy bezsens ? 2009/12/16 21:18 #25020

  • Tommy54
  • Tommy54 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 621
  • Podziękowań: 1
Wiśnia73 napisał:
Ja tuninguję większość blach i wszystkie firmowe woblery. Jeżeli chodzi o wahadełka na morską trotkę, wszelkie dowieszki z PCV, chwosty na kotwiczkach, dość znacznie osłabiają lotność blachy, więc zrezygnowałem z tego typu udoskonaleń. Oczka, kropeczki, paseczki i inne dupereleczki są wg mnie jednak, jak najbardziej wskazane. ...
Pozdrawiam

Ja z pospolitych Kaczmarków porobiłem anty-Kaczmarki tzn. wahadła na maxa agresywne, skrócone i przesunąłem w każdej środek ciężkości do tyłu.
Bo w oryginale (symetryczność kształtu) co 4-ty daleki zarzut kończył sie "złożeniem" wahadła.
Dodałem również miniaturowe ogonki, oczka i czerwone kropki.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniany: 2009/12/16 21:24 przez Tommy54.

Odp:Tunningowanie wahadeł trociowych - sens czy bezsens ? 2009/12/16 21:30 #25023

  • Tommy54
  • Tommy54 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 621
  • Podziękowań: 1
D_MAREK napisał:
Jak to mawia Igor: musisz być nad wodą przy dobrej pogodzie, o dobrej godzinie i z dobrymi przynętami. Nad wodą trzeba być często i być częścią tego "świata". Trzeba być zżytym i tworzyć z wodą całość, czuć ją. Łowienie z doskoku jest bardzo często przypadkowe i nie miarodajne.

Ale to trudne, gdy całe kilometry łowiska pozastawiane są sieciami rybackimi w niedalekiej odległości od brzegu (120-150m). To w/g mnie ogranicza dostęp troci na odległości rzutowe.
Czy mam rację ?

Odp:Tunningowanie wahadeł trociowych - sens czy bezsens ? 2009/12/16 21:56 #25027

  • D_MAREK
  • D_MAREK Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 614
  • Podziękowań: 151
Tommy napisał:

Ale to trudne, gdy całe kilometry łowiska pozastawiane są sieciami rybackimi w niedalekiej odległości od brzegu (120-150m). To w/g mnie ogranicza dostęp troci na odległości rzutowe.
Czy mam rację ?

A co maja powiedzieć trociarze w rzekach gdzie dochodzi jeszcze czynnik w postaci kłusownictwa rzecznego? Czy według Ciebie to nad rzeki nie warto wogóle zaglądać?
Wiara czyni cuda. Wiadomo sieci mocno utrudniają i sporo ryb w nie wpływa ale napewno nie 100% bo już dawno by nie było troci.
ZABÓJSTWO NIE DORÓWNUJE ROZKOSZY POLOWANIA
marekd73.blogspot.com/

Odp:Tunningowanie wahadeł trociowych - sens czy bezsens ? 2010/01/07 21:00 #27912

  • Igo
  • Igo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1059
  • Podziękowań: 270
Wiśnia73 napisał:
poprawia to wiarę w przynętę i daje jej coś od nas. Coś co można kojarzyć z magią, "szamanizmem", oddaniem odrobiny duszy;

Lepiej bym tego nie ujął. Wszystkie kupne wahadłówki "tuninguje". Domalowuje lakierem oczka, kropki, zbyt błyszczące przecieram drobnym papierem ściernym albo rozgrzewam nad płomieniem tak, że zyskują unikalny tęczowy kolor. Aby łowić na przynętę muszę tchnąć w nią cząstkę siebie. (Poniżej fotki przerobionych wahadłówek)



przerobiona ogniem i lakierem alga:

  • Strona:
  • 1
  • 2
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.080 seconds