TEMAT: Dobre i funkcjonalne ubranie spinningowe na okres zimowy

Proszę forumowiczów o wyczerpujące wypowiedzi ( podpowiedzi )najlepiej z doświadczenia osobistego, na temat konkretnych ubrań do biegania ze spinem na obecny okres / ewentualnie jeszcze jesień - wiosna.
Czyli - Co polecacie i dlaczego.
Głównie chodzi mi o komplety wierzchnie ( po spód, wiadomo, dobra bielizna termiczna i polary )
Jest tych komplecików od metra i od różnych firm, ale w sklepach można pomacać co najwyżej Grafa albo Jaksona. A są przecierz jeszcze Rapale, Mikado, Prologic, Savage, Traper, Daiwa, czy w końcu Geoff And.
Zapewne macię również jakieś inne, więc również chętnie poczytam o ich walorach ( lub nie )
Temat raczej na czasie, więc pewnie będzię dobrą bazą wiedzy dla co niekótrych osób, chcących wydać monetę na coś dobrego, a borykających się z wyborem.
Koledzy - dodam jeszcze:
Opiszcie proszę Wasze komplety. Jak się sprawują naprawdę, bo kierując sie tylko samym opisem handlowym można popełnić gafę i wydać niepotrzebnie szmal.
Np. widzę post kolegi sprzedającego kpl. Trapera ( niestety XXL )
Opis ma ten Traper niezły, ale czy naprawdę wart jest polecenia???
Tak więc czekam na Wasze podpowiedzi.
Z góry dziękuję
Arek

I jak tam, nikt nie ma niczego dobrego do zaproponowania.
W poście powyżej dopisałem jeszcze trochę treści, tak więc proszę o infa.
Arek

Kolego - zajrzyj do Wędkarskiego Świata nr 12/2010. Na stronie 92-97 znajdziesz bardzo dużo informacji w tym temacie.

Janek, dzięki wielkie za info.
Widziałem, i czytałem to, ale, jak sam pewnie widziałeś, jest to sztywny opis.
A jak jest w rzeczywistości, to może tylko powiedzieć ten, który to ponosił biegając za trocią i łośkiem:)
Dlatego właśnie napisałem tego posta, by wypowiedzieli się mili koledzy o walorach i wadach, noszący w praktyce różne stroje.
Coś mogą polecić, a może coś mogą odradzić. W praniu nie jedno pewnie stwierdzili.
A. tak jak napisałem, wiedza ta przyda się pewnie nie tylko mojej osobie.

Jasne - tylko tak to już jest, że ilu użytkowników tyle opinii. A i tak będziesz musiał przekonać się na własnej skórze.

Hehe, pewnie, ze tak.
Jednak może jakiś opisik danego ubranka, typu " faktycznie nie przemaka na deszczu i faktycznie jest wiatrochronny, faktycznie, odprowadza pot, wystarczy dobra bielizna i polarek i jest git, albo coś w tym rodzaju. Chyba takie rzeczy, to nie jest wielki problem napisać na podstawie własnych doświadczeń?
Liczę na to
A tak na marginesie, to jest faktycznie pożyteczny post, odpowiedni do tego forum, ale jak widzę, o konkretach praktycznych dla nas wszystkich nikt nie kwapi się napisać. Za to walić kretyńskie elaboraty na teamt BAŁT-a itp. tematów, to jest tu cała masa mających "wiele:S " do powiedzeniaq. Szkoda, że o niczym:(

Cześć Arku,
Jeśli nie masz zamiaru brodzić z własnego doświadczenia mogę zaproponować dobre rozwiązanie na zimowe bieganie ze spinningiem, mianowicie odzież tzw. softshellową. Softshell to materiał przeznaczony do produkcji odzieży górskiej na extremalne warunki pogodowe ale nie tylko pogodowe. Charakteryzuje się bardzo wysoką wiatro-odpornością, jest niebywale lekki, jest "wodoodporny" chroni świetnie przed deszczem, krople spływają lepiej niż po szybie, co ciekawe nawet jak potrzesz w miejscu gdzie spada kropla deszczu, woda nie wsiąka w materiał. Kurtki i spodnie zwykle nie są ocieplane bo nie muszą. Softshelle których używam są o grubości 1300 mikronów z polarową wyściółką która w zupełności zabezpiecza przed chłodem. Materiał ten jest elastyczny, bardzo wygodny a co najważniejsze oddycha. Są różne parametry tych materiałów w zależności od warunków w jakich ich używasz i Twojej aktywności fizycznej. w tym sezonie zimowym kupiłem spodnie i kurtkę o parametrach: wodoodporność- 15.000 mm, oddychalność - 15.000 g/m2/24h, przy 10 stopniowym mrozie spokojnie wędruję brzegiem rzeki i zupełnie nie czuję zimy:) Ceny tych rzeczy nie są wygórowane, powiedziałbym nawet że w porównaniu z dedykowanymi ubraniami "wędkarskimi" softshelle są tanie. Dobrej jakości spodnie dostaniesz w okolicy 200zł, kurtka w okolicy 400zł. Polecam, warto spróbować..

Arku ja ze swojej strony mogę Ci powiedzieć coś na temat kurtki ocieplanej długiej Graff(chyba model 609-O-B o ile dobrze pamiętam,na rękawie ma wyszyte -50°C) w komplecie ze spodniami(ogrodniczkami).
Kurtka bardzo wygodna do noszenia również na co dzień.
Jednak przy plusowych temperaturach zdecydowanie za ciepła do łażenia po rzekach,chyba że pod spodem masz tylko koszulkę...
Do minusów można również zaliczyć niedopracowane mankiety,czy jak to się tam nazywa ,po prostu wystają poza rękaw,tzn wysuwają się i strasznie mi to przeszkadza.Dość dobrze,a nawet za dobrze,dopasowana do karku,jeśli założysz polar ze stójką to jest zbyt ciasno(przynajmniej w moim przypadku).
Z plusów to tak jak już pisałem jest bardzo ciepła(ale to również może być minus;) )
Ciepłe kieszenie które naprawdę się przydają.
Zdecydowanie wodoodporna i przeciwwietrzna(cały dzień wisiałem na barierkach kutra podczas deszczu i nie przemokła,jedynie wlewało się przez rękawy,ale w takiej pozycji miałem ręce...)
Bardzo precyzyjnie i starannie odszyta.
Jeśli chodzi o spodnie z kompletu to niestety ale je odsprzedałem ponieważ były za ciepłe i wydaje mi się że szelki nie były "dopracowane" ponieważ się zsuwały z ramion.

Generalnie całość bardziej nadawała by się raczej na wyprawy dorszowe.
Nie wiem czy ten model jest jeszcze w sprzedaży,ale myślę że inny wzór ma takie same właściwości,więc zdecydowanie model do -50°C nie polecam nad rzeki gdzie trzeba pokonywć jakieś tam odległości.
ps.kurtki używam na co dzień i w tym wypadku jestem bardzo zadowolony
ps2.nie wiem czy to coś Ci pomoże,ale może inni coś napiszą
Pozdrawiam
Tomek

Sławek, dzięki za info o tym wynalazku.
Zapodaj jakiś link, gdzie mogę o tym poczytać i znaleźć.
A gdzie ty kupowałeś?

Tomku, dziękuję za wyczerpująca wypowiedź.
Ten ciuch znam. Niestety, tak jak piszesz, nie nadaje sie do biegania ze spinem, bo mozna się zagotować.
To jest kpl na łapanie z mormyszką, a nie z woblerem
Z graffa to już raczej model 625 ( na ten rok, to już chyba model 626 ), ale nie pasuje mi, że nie ma w spodniach podwyższanego tyłu dla ochrony nerek oraz, że nie ma w nich szelek.
Czy ktoś z kolegów nosi te graffy? JAk z ich walorami na ten, i nie tylko, okres?