Cześć,
Dopiero teraz dotarłem do swojego starego postu i odpowiadam. Kij jak dla mnie świetny. Ewidentny parabolik, należy go ładować płynnie (długośc też swoje robi). Maksymalna waga przynęt to nieco mniej niż wynikałoby z ciężaru linki muchowej przeznaczonej do tej wędki. A konkretnie max. to ok. 18-20 g. Rzucałem też przynętami 25 i więcej gramów, ale ewidentnie kij już nieco "siada". Optymalna waga to ok. 15-18g. Dla mnie wystarczy. Łowiłem w zeszłym roku na Bornholmie na spinning i sbirulino. Wyjąłem 4 trocie w przedziale 70-75 cm. Zacina się (plecionka) i holuje się rewelacyjnie. Trochę gorzej z podbieraniem ze względu na długość. Zasięg rzutu bardzo duży (ok. 70-80m). Kij z mojej winy był już 2 razy złamany i leciał w ramach reklamacji do USA. Za każdym razem wymiana części bez najmniejszych problemów i wytykania, że było to z winy klienta. Za pierwszym razem zapłaciłem 50$ kosztów manipulacyjnych, za drugim razem wszystko gratis
Za miesiąc jadę kolejny raz na Bornholm i będzie to mój podstawowy spinning do obydwu metod.
W tym roku uzbroiłem sobie kolejny blank muchowy SAGE jako spinning. Xi3 9', #8 z przeznaczeniem na duże rzeki pstrągowe i irlandzkie łososie na rzekach (łowi się je na nieduże i dość lekkie przynęty - woblery do 10-12 g, więc wędka nie może być pałowata). Jeszcze nim nie łowiłem, ale "na sucho" robi bardzo dobre wrażenie. Jeśli myślałbym tylko o pstrągach, to bardziej precyzyjny byłby blank #7 lub nawet #6. Ja jednak chciałem mieć mocniejszą zabawkę, którą można będzie wyholować łososia +70 cm.
Pozdrawiam,