dipper napisał: Bez przesady z tym wykończeniem ryby, w małej rzece nie da się raczej zbyt długo holować.
Albo się da wyjąć, albo nie
Chodziło mi głownie o zaczepy - trawy,trzciny,zwisające gałęzie nad wodą. Trochę próbowałem łowić muchówką uzbrojoną na spinning i wiem, że żyłka 0,14 denerwująco szybko przestaje być 0,14
hehhe dokłądnie kolego a ja za to w tzw sajgonie uwielbiam sprawdzać swoją psychikę z muchą spinem mam problemy tam wykonać rzut a ja pcham sie w takie miejsca i to z 0,10 ale jak sie uwiesi taki 50+ to tylko sie modlić aby za szybko nie porwał nam muszki nad którą spędziliśmy wolny czas aby ją uwiązać
a ile zostaje po krzakach hehehhe nagle strzał i rozgladamy sie gdzie to było hahhahhha mi udaje sie odnaleść jedną na dziesięć zerwanych w chaszczach i 0,10 wydaje mi sie już z czasem za gruba zwłaszcza na te nasze jeeeelce