TEMAT: Okulary Solano - problem

Od pewnego czasu moje polaroidy zrobiły się jakby lepkie, umyłem dokładnie bo myślałem że może pot itp. ale nic się nie polepszyło, wręcz przeciwnie teraz są "szorstkie" tak, że trudno je założyć.Okulary są matowe, jak się je dobrze potrze to można zetrzeć tę warstwę matową pod którą okulary robią się błyszczące i się nie kleją(na razie).Mieliście coś takiego? Prawdopodobnie poświęcę trochę czasu by to zetrzeć ale uważam, że nie powinno się robić coś takiego w okularach za prawie sto złotych.Okulary używane były co prawda 3-4 sezony ale niestety bardzo rzadko jestem na rybach, no i używam dwóch par więc nie można powiedzieć że były intensywnie użytkowane.Dla przykładu podam,że w tym, samym czasie kupiłem okulary "Frido" do codziennego użytku i te wyglądają jak nowe a są wręcz poniewierane(auto, plaża,słona woda)kosztowały co prawda ponad dwa razy tyle ale przypuszczam,że gdybym te solano używał tak jak tamte to pewnie nie wytrzymały by sezonu.Jak się wam sprawdzają okulary Solano? Pytam bo muszę kupić nowe, widziałem fajne Solano ale mam mieszane uczucia co do tej firmy.Może uda się namierzyć coś u optyka jakieś dobre markowe, tyle tylko że ciężko będzie dobrać na potrzeby wędkarskie.

Ciekawe czym myłeś? Często środki myjące (mydła, płyny do mycia naczyń) zawierają balsamy czy inne nawilżacze i po takim zabiegu jest gorzej niż było. Czysta ircha i chuch to najlepszy sposób na doczyszczenie szkła.

Podobno takie coś może wystąpić jak się po łowieniu nie wysuszy okularów tylko od razu schowa do pudełka.
Ja czyszczę wodą z mydłem bo tak było na pudełku napisane ale też się trochę obawiam czy nie zmyję przy okazji jakieś warstwy.

Dzięki za odpowiedzi, ale chodzi mi o oprawki, szkła bez zarzutów no może przesadzam ale jest OK. Same szkła czyszczę tym samym(płyn, ściereczki) co obiektywy i samą matrycę w lustrzance więc nie ma zagrożenia,że używałem coś nieodpowiedniego. Tak jak jednak pisałem problem jest z oprawką a nie szkłem. Mycie raczej pogorszyło z tego względu, że zmyło z powierzchni drobiny kurzu, itp które sprawiały że ta warstwa na oprawie była przykryta.Mogę jeszcze dodać, że wygląda to tak jakby oprawki zostały posmarowane klejem typu butapren.

Zastanów się, czy nie używasz środków chemicznych do odstraszania kleszczy i komarów. U mnie podobne objawy wystąpiły w plastykowej części rączki kołowrotka. Mianowicie - stała się szorstka, pokryta jakby klejem. Po pewnym czasie skojarzyłem, że działo się tak, gdy zaraz po nasmarowaniu się środkami owadobójczymi, łapałem za rączkę kołowrotka. Widocznie był to efekt reakcji chemicznej, do której dochodzi po zetknięciu plastyku z preparatem.

Andru, miałem ten sam problem z Solano. Zaznaczam, że nie używałem środków na komary ani nie myłem okularów w detergentach, ani innych środkach. Problem ten występuje tylko w okularach z matowymi oprawkami. Po prostu po jakimś czasie zaczynają się łuszczyć. W okularach Solano z błyszczącymi oprawkami powyższy problem nie istnieje. Przerobiłem ten temat na kilku sztukach także mam pewność! Warto zwrócić uwagę na ten szczegół. Po za tym jestem bardzo zadowolony z tych okularów.

Analogicznie. Moje wnioski były jednoznaczne.
Własny pot + środki na komary, stworzyły zdaje się taką szkodliwą mieszankę, co skutkowało czymś, co można przyrównać do marszczenia/fałdowania warstwy na zausznikach.

środki na komary zawierają DEET a ten jak sami producenci pisza na opakowaniach potrafi rozpuścić syntetyczne ubrania

trinited napisał:Dokładnie!Tak zniszczyłem nakładki Polaroida(rozwarstwiły sie),a takie były fajne

Może i faktycznie to wina środków, choć tych raczej nie używałem ale może kiedyś coś tam się psiknąłem. Jednak wczoraj rozmawiałem z koleżanką o okularach P.słonecznych i poruszyłem temat łuszczących się oprawek i jej się też tak stało. Na pewno nie używa środków na komary.Z drugiej jednak strony dziwne aby środki które mają kontakt ze skórą wchodziły w reakcje z tworzywami, preparaty dla dzieci nie zawierają DEET więc może i to świństwo takie ma właściwości żrące.