Doszedłem do siebie(psychicznie:laugh:
) na tyle, że mogę wreszcie podziękować wszystkim za wspaniałą atmosferę.
Organizatorom, że pomimo wszelkich przeciwności chce im się dalej kolegom po kiju, że nie zawiedli organizatorów i rybom, ze się umiały przed nami obronić
Mam wielkę chęć powtórzyć w przyszłym roku swoje uczestnictwo w tej fajnej towarzyskiej imprezie bo nie traktuje tego spotkania jako zawody chociaż tak się to nazywa.
Chciałbym pogratulować zwycięscy może nie tyle za rybe co za bardzo koleżeński gest wobec "pechowca"
.
Mam jednak nadzieję, że kolejną edycję "trociny" uda się zrobić na ŻYWEJ RYBIE.!!
NA przygotowanie jest rok czasu.
No i pozostało teraz tylko czekać na relację ze spotkania.