TEMAT: TROCIE W MORZU umawialnia

wojti80 napisał:

Po pierwsze nikt lub prawie nikt nie wie gdzie owy kamień Wojtasa leży. Po drugie prawa do kamienia przez zasiedzenie należą bezsprzecznie do niego, każde nieuzasadnione wtargniecie uprawnia własciciela do strzelania bez ostrzeżenia:) Po trzecie samo dotarcie na ten kamień gówno da bo jeszcze trzeba wiedzieć w którą strone i na jaką odległość należy posłac przynęte. (obydwie ryby złowione dokladnie w tym samym miejscu)Po czwarte jeżeli jakimś cudem traficie na ten kamyk , poslecie przynęte na odpowiednia pozycje to i tak nic nie zlowicie bo nie macie tyle farta co Wiśnia:)
Pozdro[/quote]

Siemanko
Spotkalismy się rano z Siudakiem w Orłowie pod klifem,pomachaliśmy 1,5godzinki. Bez kontaktu niestety. Woda nadal niska i krystalicznie czysta.
Jedzie ktoś dzisiaj popołudniu na mechelinki?? Ja powinienem ok 14 byc na miejscu
Pozdro Wojtas

Jutro ok 13.00 zaczynam pod klifem, chętni mile widziani.

Spróbuję dostać się pod klif w przyszłym tygodniu - moze w środę lub czwartek ale to jak dokonam stosownych opłat i zdobędę zezwolenie o co musze poprosic kolegę. Ciekawe czy sie da do środy to załatwić.

zamki napisał:
Zezwolenie można załatwić w 20 min. w Gdyni na ul. Śląskiej 53 w Inspektoracie Rybołówstwa Morskiego.
Pozdrawiam

Wiśnia73 napisał:
Gdybym był z Gdyni nie było by żadnego problemu. Ale jestem z Morąga i musze specjalnie sie pojawić w Gdyni w godzinach urzędowania inspektoratu. Ale poproszę ładnie Thirita to mi to załatwi.

Jak zdrowie pozwoli chciałbym w niedzielę odwiedzić ujście Wisły, jeśli jest ktoś chętny, czekam na informację ( Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. ).
Pozdrawiam.

Wiśnia73 - Kolego przepraszam cię najmocniej ale przez nieopatrzność moją zamiast na + oklaska dałem na - . najmocniej cię przepraszam i po 6 godz. naprawię na +. Oklaska masz odemnie za wytrwałość i chart ducha w morskim trociowaniu.

Wracaj do zdrowia trocie czekają- Pozdrawiam

Miro napisał:
Dzięki za wyjaśnienie.
Już się bałem, że znowu komuś podpadłem . Wydaje mi się, że ta moja wytrwałość, jest lekko chorobliwa, ale który z nas nie jest chorym na "kropkozę" w różnych jej odmianach ? Wpadłem jak śliwka w kompot i jest tak chyba z każdym , kto raz miał na kiju morską troć. Staje na plaży, nie ogarnia tego basenu a tu nagle łup ... i życie odwraca się do góry nogami.
Pozdrawiam serdecznie.

Wybiera się ktoś ze Szczecina (na klif koło Międzyzdrojów)w najbliższym czasie??