Mirek zwrócił tu uwagę na bardzo poważny problem dotyczący znakomitej większości naszych wód- brak danych. W wielu przypadkach z tej przyczyny dopuszczane są działania bardzo szkodliwe dla ekosystemów naszych wód. Jednak bez dowodów np, zasobności w ryby, występowania gatunków chronionych, ale też popularności łowiska/ co wprost przekłada się na korzyści dla regionu/ zapadają decyzje, które nas potem irytują.
Czasem mocne argumenty dają szanse na wykluczenie pewnych spraw. Ich brak, to gwarancja przegranej.
Problem dotyczy też naszej Iny i bliskich planów działań na niej, z MEW włącznie...... bez argumentów wiecie, co będzie.......