Na konkursie zawitają też Ci którzy na co dzień łowią na spina ale trzymają swoje muchówki DH w szafie choć gdy je wyjmą i się z nimi przeproszą są takie tego skutki...
Nad Drwęcą na dniach nic się nie działo, aż do dziś...
Właśnie Paweł Nadrowski mistrz spiningu...
przeprosił się ze swoją dwuręczną muchówką i miał potężne branie po czym
holował ogromną rybę, po zwrocie pod prąd niestety ryba się wypieła
Mimo mocnego zestawu DH nie dało się Pawłowi podnieść do powierzchni tej ogromnej ryby więc w domysłach zostawiam pytanie: troć czy łosoś?
Mimo że Paweł nie jedną wielką rybe miał, to TAKA na muchówce DH to inny wymiar wędkarskich przeżyć tym bardziej łączę się w bólu
DH no.1!
To Paweł właśnie stanowi idealny przykład dla nieprzekonanych, że nie samym żelastwem człowiek łowi, a metoda muchowka jest równie skuteczna! Brawo Paweł!!!
ps.Dziękuje Pawłowi za możliwośc podzielenia się jego przygodą na forum.