piterusm napisał:A ma ktoś jakieś sukcesy na morzu odnośnie trotki lub łososia?
Drogi kolego! Jeśli chodzi o złowienie troci to w naszych warunkach brzegowych jest to prawdziwym sukcesem i jest tylko kilka miejsc gdzie można (żeby nie powiedzieć warto) spróbować, ale czy jest warto???
Szanse są prawie takie jak 4 w totka, więc nie aż tak wielkie.
Bałtyk tak ale nie w Polsce, proponuję raczej Danię (dużo małych ryb, ale cały czas coś się dzieje)raczej wiosna, jesień lub Szwecję (duże ryby, żadziej) wczesna wiosna (jesienią nie byłem). W Szwecji pamiętać należy pamiętać o niepisanym prawie w łowieniu morskim, nie zabijamy keltów, zabrać wypada jedynie srebrniaka (ilość nie istotna, można zabrać 100 ryb srebrnych i żaden Szwed nawet nic nie powie, ale zabranie kelta wiąże się z tym, że będziecie traktowani jak Niemiec (czyli wędkarz zabijający wszystkie ryby jak leci).
No jeszcze jedna istotna sprawa, z brzego na całym świecie nie ma możliwości złowienia łososia, jest to ryba żyjąca na otwartym morzu (żywiąca się przykładowo śledziami), troć ma zachowania bardziej pstrągowe, żywi się w dużej mierze żyjątkami i związku tym podchodzi na żerowanie do brzegu. U nas nie ma miejsc w których trocie mogłyby sobie urządzić ucztę, a szkoda bo morskie trociowanie ma w sobie coś magicznego. Ja to pokochałem kilka lat temu i chyba nigdy się wyleczę.