Nie do końca chyba ta informacja w tym wątku, ale gdzieś chciałem ja napisać.
Jadę dzisiaj samochodem i patrze, że nad "moim" stawkiem stoi dziwny samochód.
Podchodzę, a to samochód pracowników miejskich do zwalczania komarów ( jest taka służba).
Na łódce wyposażonej w pompy i silnik rozpuszczali w wodzie środek przeciw komarom na całej powierzchni stawu. Jakiś nieszkodliwy dla ryb, bo widziałem, że pływały obok nie reagując na to.
Zwróćcie uwagę na zasady bhp. Każdy ma kapok, fartuch, rękawiczki oraz specjalne kaski na głowie.
Tak sobie pomyślałem, czy w mojej Ojczyźnie tak także ogranicza się populację komarów, dbając jednocześnie o ryby w wodzie. Ach...
A oznaczenia nad tym stawkiem już kiedyś pokazywałem, ale dla przypomnienia nie zaszkodzi.
Jak widać w tej wodzie mogą tylko poławiać mieszkańcy tej dzielnicy i jasno jest napisane ( na samym dole), co grozi za nieprzestrzeganie obowiązujących przepisów. Tutaj nie ma tłumaczenia w stylu "ja nie wiedziałem", itp.