TEMAT: Offtopowe zdjęcia przyrody... i nie tylko

Jest to łuskowiec trocinowy grzyb jadalny ale niesmaczny sama nazwa mówi jak smakuje.

Na tej rzeczce zaczynałem swoją pstrągową przygodę, dobre kilkanaście lat temu. Bardzo się w tym czasie zmieniła. Zdjęcia być może nie do końca to oddają, ale średnio wody do kostek, w dołkach do kolan... mimo tego warto czasem wrócić, nie ze wzgledu na ryby, ale dla widoków i klimatu

Obiecałem komuś zdjęcia ze starego lumixa



















bez obrabiana :

Jesienne klimaty ......

Ryba nie złowiona na wędkę, ale jako off to moim zdaniem z takiej wody 2m szerokości, prad nogi podcina, niecałe 50 cm głębokości...

Piękny!

Wędkarze zwykle łączą pasję wędkarską z grzybiarską i tak też jest w moim przypadku. Wszytko sprowadza się do tego aby być bliżej natury:
Dla zainteresowanych - grzybki


i rybki:



Pozdrawiam serdecznie - chyba na dobre się już tu rozgościłem

Kilka fotek zieleni, niestety z telefonu. Wybaczcie jakość.
Brace yourselves, winter is coming .

Na początek większa rzeczka






A następnie niepozorna mała rzeczka z dołkami na oko 1,5 z bardzo dużą różnorodnością gatunkową (trafiły mi się tam potoki, tęczaki, źródlaki). Niestety większość niewielkich rozmiarów.




Tutaj walka jaka odbyła się w odległości niecałych 2 metrów od rzeczki - ja i moje stomile vs bagienko. Wyczerpujące kilka kroków przebyte w 10 minut. Kto z nas zresztą nie wstrzelił się kiedyś w taką sytuację ?


I na koniec - zdjęcie zrobione podczas rójki mrówek nad jednym z kaszubskich jezior. Co to były za mrówki - nie mam pojęcia. Gryzły wtedy niesamowicie i uniemożliwiały siedzenie na dworzu. Paradoksalnie następnego dnia praktycznie śladu po nich nie było. Po powiększeniu zdjęcia Ci z lepszym wzrokiem zobaczą chmary owadów na niebie.
Mam nadzieję, że forum nie skompresuje zbyt mocno zdjęć (nigdzie nie znalazłem wymogów wstawiania zdjęć dotyczących rozmiarów i ich rozdzielczości.

Nie dość, że zeżarł drzewo to jeszcze popił napojem energetycznym... i zostawił puszkę. Ryby też pewnie zlikwidował, bo w wodzie cisza jak makiem zasiał. I jak tu lubić bobry...

Spacerując dziś po północnoszkockiej plaży trafiłem na takie oto stworzenie, martwe niestety Szkoda... To morświn, czy może coś innego? Około 4m długości.