Masakra... i oczywiście nikt nie jest winny...jeden zwala na drugiego. Wywnioskowałem ,że chodzi tu o spuszczenie wody w zbiorniku do minimalnego stanu. Bo cos tam sie starosta wypowiadał o hydrologach itp.
Inna kwestia to biadolą teraz nad roznymi jeziorami,ze ryby sie podusiły...od wieków jest zima od wieków jest lód na wodzie.. tak tudno co jakiś czas w roznych punktach jezior powycinac przereble ponapowietrzac itd? ale oczywiście zaraz wychodzi taki jeden z drugim i biadolą,ze na to nie ma pieniędzy... no i ryby sie duszą... Jakoś na świecie dają sobie z tym radę...Ale tu jest Polska, w której wszystko jest trudne.
szkoda gadać i denerwować sie na noc.
pozdrawiam
acha druga częśc jest... i jak tu ma być dobrze w tej Polsce z tymi naszymi rybami jak pan z PZW ma serdecznie w dupie co się dzieje na jego podwórku...I jeszcze piep...ny tłumok gada,ze on ma inne problemy! To po cholere on tam siedzie i jeszcze zarabia spore pieniadze za to?? Szkoda,ze nie mam pod ręką kałacha bo już bym jechał teraz do tego pana... a poważnie: żenada, bezradność, żal,ze tak mamy i smutek ze z glupiego powodu jezioro jest bez życia i trzeba podejmować mięsiącami decyzje czy to sprzątac czy nie. Brzydkie slowa płyna na język...