thornghost napisał:
własnie jest problem z tarliskami. Powierzchnia miejsca gdzie łososiowate mogą odbyć tarło jest zdecydowanie za niska w stosunku do wielkości populacji. Niemniej prawdą jest to, że niestety mały procent dociera do tarła-dlatego tez niezbędne jeszcze są zarybienia rekompensacyjne. Powiem szczerze, ze wolałbym żeby ryby wycierały się naturalnie, ale niestety dopóki stan rzek sie nie poprawi są małe szanse na to. Takie zrównoważone podejście do sprawy gdzie wilk syty i owca cała jest niemal utopią, niemniej z mojej strony wkładam wysiłku tyle na ile mi czas pozwala.
pozdrawiam
Maciej
Super to opisałeś . Próbowałem u nas wytlumaczyc ze wszystkie dopływy powinny być drożne i pilnowane ale ..... Zostało tylko kilka bez piętrzenia w ujściu .
A były ryby i tarlo we wszystkich . I to niedawno , bo mniej wiecej zbiegło sue w czasie rozpoczęcie polityki zarybien smoltem i jakies koszmarne niby agroturystyczne budowle nad rzeczkami .
Moze jako TPRD uda sie cos zrobić
M