Przychodzi lato i długie wędrówki w trudnym terenie zaczynają być męczące. Trawy po pas, pokrzywy po uszy, a czasem i większe, a do tego temperatura powietrza nie mała już od wczesnego rana. To wszystko sprawia, że nad wodę wychodzimy czasem niechętnie, ale czego nie robi się dla naszych kochanych ryb. Warto przed każdą wyprawą się zastanowić czego tak naprawdę potrzebujemy nad wodą. Bez woderów się nie ruszę, przynajmniej ja, ale w suchym terenie można je czasem zastąpić krótkimi gumowcami lub obuwiem trekkingowym. Koszulę z długim rękawem zamienię na T-shirt. A kamizelka? No właśnie, kamizelka w ciepłe dni też nie musi dogrzewać ciała. Współczesne kamizelki dają nam takie możliwości transportowe, że nosimy w nich zwykle zbyt wiele rzeczy i przynęt, z których w ogóle nie korzystamy. Warto po prostu przemyśleć, co tak naprawdę potrzebujemy, na co będziemy łowić i zapakować to wszystko w pas biodrowy. Odciążony kręgosłup to duży plus podczas dłuższego łowienia oraz lepsze odprowadzenie ciepła z naszego ciała.
Gdy ciepło i nie pada deszcz, to niewiele można mieć na sobie.
Pas biodrowy z serii Street Fishing od Dragona przy przemyślanym doborze sprzętu wędkarskiego staję świetną alternatywą dla kamizelki. Wędkarstwo pstrągowe niewiele ma wspólnego z łowieniem w mieście, ale kolorystyka pasa Street Fishing jest tak dobrana, że w zasadzie jest maskująca w naturalnym terenie.
Miejski kamuflaż świetnie sprawdza się na łonie natury...
... gdyby nie te kwadratowe liście
Pas posiada łącznie sześć kieszeni, cztery zamykane na zamki i dwie otwarte. Największa centralna kieszeń pomieści duże pudełko o rozmiarze 18x10x4,7 cm (dł./szer./wys.) w orientacji poziomej lub pionowej. Należy pamiętać, że długość pudełka 18 cm to max, może być szersze, ale nie więcej niż 18 cm i nie grubsze niż 5 cm. Im bardziej wypchamy główną kieszeń tym mniej włożymy w kieszeń przed nią, która praktycznie nadaje się na dokumenty i np. pięciocalowy smartfon. Obie kieszenie są zamykane na zamek z dwoma suwakami. Po obu stronach głównych kieszeni znajdują się otwarte siatkowane kieszonki z gumkami ściągającymi otwór. Zmieścimy w nie np. puszkę 330 ml czy jakiś inny podręczny gadżet, po który sięgniemy bardzo szybko. Dwie skrajne kieszenie są zamykane na zamek i jeśli wszystko co nam potrzeba zmieści się cztery poprzednie, to te dwie można odpiąć i pozostawić w domu. Kieszonki te pomieszczą mniejsze pudełka o rozmiarze do 12x9x4 cm (dł./szer./wys.), mniejszy aparat fotograficzny czy całą masę innych drobiazgów.
Główna kieszeń bliżej ciała jest obszerna.
Przednia centralna kieszeń jest chuda, akurat na dokumenty z telefonem.
Podwójne suwaki na głównych kieszeniach.
Boczne zamykane kieszonki na drobiazgi...
... i mniejsze pudełka.
Można je również odpiąć.
Siatkowane kieszonki na napoje czy podręczne przedmioty.
Pas zapinany jest na mocną klamrę z dodatkowym trzecim zatrzaskiem, tak na wszelki wypadek aby nie doszło do przypadkowego odpięcia. Odpinając pas warto go sobie obrócić klamrą do przodu i wtedy bez problemu trafimy palcem w centralny zatrzask. Pas ma regulację obwodu po obu stronach.
Zapięcie i regulacja z obu stron.
Trzy zatrzaski świetnie trzymają choć ciężko trafić w ten trzeci.
Dla wygody noszenia przez wiele godzin jego wewnętrzna strona została wyłożona gąbką i obszyta siatką transmisyjną. Jeśli ktoś chce to pas można obrócić kieszeniami do tyłu i też da się normalnie łowić.
Miękko i nic nie uwiera za sprawą wszytej gąbki.
Można i tak nosić.
Pusty pas waży niecałe pół kilograma. Pamiętajmy, że zmniejszony ciężar naszego ekwipunku skupiony na biodrach jest znacznie mniej odczuwalny niż ten obciążający nasze barki i kręgosłup.
Z okrojonym ekwipunkiem na średnim...
... małym...
... i dużym łowisku.
Tyle sprzętu wystarczy.
Latem przy większych temperaturach warto odchudzić nasz ekwipunek aby radość z łowienia trwała dłużej bez większego wysiłku.