TEMAT: Przygotowania do sezonu 2011 - przynęty, sprzęt, itd...

Proponuje wstawiac swoje przynety ...zaczynacie jechac po gosciu i to sie obroci przeciw tematowi . Dajcie se po prostu na luz ...

Moje nowe "bezsterowce" E.J. na ten sezon.

dzepetto napisał:
Nie miałem tu siebie na myśli a chociażby Edka Jankowskiego czy Marka Deptę.
Ale skoro pytasz się to odpowiem.
Swoje blachy wykonuję ręcznie zaczynając od narysownaia rysikiem kształtu poprzez wycięcie nożyczkami i uformowanie pobijakiem , odlanie do polerki. Nie pomaga mi w tym żadna matryca. Ale skąd Ty mozesz o tym wiedzieć.

ps. zamki - dzepetto - zamki

Tak dla zilustrowania tego , o czym pisałem wcześniej n/t głowacicowych woblerów ...
Jeden z woblerów z mojej ostatniej serii :
13 cm , 28 gr. pływająco-tonący ( neutral- w zależności od wagi zastosowanych kotwic/kółek łącznikowych będzie pływał lub pozostawał w toni ew. wolno tonął ).
Wykonany z twardej balsy , utwardzanej powierzchniowo żywicą ,drut 1,0 mm półtwardy przez całość woblera oczywiście , oklejany dość grubą tkaniną w kolorze starego srebra( przyjmuje więcej niż standardowo lakieru podkładowego , co stanowi dodatkowe "zbrojenie" powierzchni woblera - to b. istotna , oprócz efektu wizualnego , a często niedoceniana różnica w stosunku do woblerów jedynie malowanych ...) , oczy 3D naklejone we wgłębieniach w powierzchni woblera , ster z poliwęglanu 2 mm wklejony na głęb. ok. 15 mm , 7 warstw lakieru zewnętrznego ( standardowo daję 4 przez zanurzenie a nie dający znacznie cieńszą warstwę natrysk ) .
A więc taki trochę woblerowy...hard core

Uploaded with ImageShack.us

Edek jak ogladam ten Wobek to mnie Glowa zaczyna bolec :)SUUUUUPER

Dzięki !
Ćwicz Roland , ćwicz dalej ... Wiesz , jak mówili starożytni Niemcy : "Uebung macht den Meister"

Edward Jankowski napisał:Staram się cały czas,

Edek kapitalna robota.
Musimy chyba poważnie porozmawiać w temacie. Będzie okazja za jakiś czas

Przeczytałem cały wątek z zapartym tchem, naprawdę Panowie winszuję Wam wszystkim tych rękodzieł Nie mogłem też sobie odmówić małego komentarza...
Choć w Papaje już się zdążyłem zaopatrzyć w tym roku, to jednak nie miałem okazji ich pomoczyć, więc nie wypowiem się na temat ich pracy i skuteczności, jednak względem malowania, wyglądu i jakości - jest to pierwsza klasa Andrzej
W rybie szlachetnej doświadczenia ze względu na małą ilość górskiej wody w okolicy mam małe, to jednak zdążyłem już się pobawić woblerami Kwiskimi, które mi się sprawdziły i z których jestem bardzo zadowolony, śmiało je mogę jakościowo przyrównać do Papajek, a może w przyszłości i do kilku innych, już docenionych przez Was dzieł
Pozdrawiam