tregon napisał:więc tak ... dałem 3 warstwy rzadszego lakieru, malowanie jedno, lakier, malowanie drugie, lakier, wklejenie steru i na koniec lakier (ostatnie dwie warstwy gęstszym)
co zmieniać ... znaczy gdzie więcej gdzie mniej, czy konsystencja
...
Jeśli chcesz uzyskać naprawdę ładną , gładką i przede wszystkim mocną powierzchnię na woblerach oklejanych tkaniną to nie możesz aż tak oszczędnie ich lakierować - to wymaga czasu niestety :
1. Po oklejeniu i pokryciu woblera pierwszymi 2 warstwami lakieru dokładnie dociśnij wszelkie nierówności, zwłaszcza miejsce połączenia tkaniny płaską szpatułką lub nożykiem nie później niż jakieś 45-60 min. po 2-giej warstwie( zakładam ,że używasz jakiegoś nitro ) . I nie szlifuj niczego na tym etapie , jak radził Gonzo , bo będziesz tylko za każdym razem wyrywał drobne kłaczki/włókna z tkaniny i po kolejnym lakierze będziesz miał w tym miejscu "jeża"
2. Po tej operacji nałóż kolejne... 7-8 warstw lakieru nitro (przez zanurzenie najlepiej , jak pisał Maras ,z tym że nie zapomnij odwrócić w połowie kierunku zanurzania , bo warstwa będzie dużo grubsza tylko z jednego końca wobka , niezbyt gęstego , powinien w miarę szybko ściekać ; dobry jest Kapon , który ja np. mieszam 1:1 z bezbarwnym nitro , ale niekoniecznie...).
Po ostatniej warstwie lakieru odczekaj min. dobę( ja z reguły daję 48 godz.) , aby lakier utwardził się , wówczas dużo lepiej się szlifuje .
3. Przeszlifuj dokładnie całego woblera zwracając uwagę zwłaszcza na połączenie tkaniny na grzbiecie ( ale nie za mocno dociskaj papier ścierny , bo znowu można wyszarpać włókna..)
4. Teraz 2 ostatnie warstwy ( zanurzenie ) i wobler masz gładziutki , jak przysłowiowa dupcia niemowlęcia
5. Teraz kolory, oczy itd. , na koniec 4-5 warstw lakieru chemoutwardzalnego i Twój wobler nie ustąpi (jakością wykończenia powierzchni bynajmniej..konstrukcja to inna sprawa...) żadnej Rapali
Tak , tak ... Dobrze wykonany wobler powinien być nawet trwalszy od firmowych , jeśli użyje się odpowiedniej jakości komponentów - dotyczy to także materiału , z którego jest zrobiony korpus - najlepsza jest moim zdaniem balsa , kiedyś używałem też lipy , ale to ...lipa
, w przypadku jakiegoś uszkodzenia powierzchni np. przebicia kotwicą , co może się zdarzyć zwłaszcza na jeszcze niezbyt dobrze utwardzonym lakierze ( już kiedyś pisałem ,że producent Domalux'u np. twierdzi ,iż osiąga on odpowiednią twardość po 7 dniach , ja wiem ,że naprawdę twardy jest po 2-3 ...miesiącach
), wobler z lipy po prostu spęcznieje i rozsadzi powierzchnię , ew. impregnacja przed oklejaniem zmniejsza nieco to ryzyko ...