pliszka napisał:(...) A jak nie będzie to miało żadnego znaczenia to założą normalną obrotówkę. Będę miała jakieś porównanie, bo Przemek będzie łowił na obrotówki bez żadnych bajerów.
Czy Wy macie jakieś doświadczenia z takimi dodatkami do obrotówki? - napiszcie, bo jestem ciekawa.
Na górnym Sanie było tak, że z chwostem bardziej biły okonie, a bez chwosta pstrągi. Ale nie można przesądzać, że w każdej rzece ryby będą miały takie same zwyczaje. Poza tym dekoracja - dekoracji nierówna i być może różne kolory piórek mogą różnie działać. Myśmy z kuzynami mieli wtedy Meppsy oraz nieodżałowane tanie i łowne Bassy, a te ostatnie miały czasem chwosta z czerwonej włóczki.
Napiszcie z Przemkiem po wyprawie dwa słowa jak wypadł test na Waszej górskiej rzece. Ciekaw jestem jak to jest w Sudetach, a domyślam się, że jedziecie właśnie tam
Jak Ci się Pliszka chce, to zapodaj na srebrnej obrotówce chwosta w rodzaju muchy Black Zulu:
http://www.qrystian.pl/pl_black-zulu,594.html - może być ciekawie...
A-cha, i jakąś fotorelację byście mogli opublikować. Nie tylko okazy się liczą jak napisał Przemo, ale również a może przede wszystkim klimat. A na takim górskim strumieniu, klimat jest mega zarąbisty.