TEMAT: Cormoran FLYCOR-MR 8,6" 2,59 5-6#

Czy ktoś posiado może taki kijek. Jeśli tak to proszę o opinie na jego temat z góry dzięki.
Pozdrawiam
Adrian

Posiadałem taki sam lecz krótszy bo 244 cm. Kijek super jak dla mnie. Lekki,chudy,mocny blank. Sprzedałem tylko dlatego iż był dla mnie do nimfy za krótki. Ogólnie OK.

Amadeusz Bobowiec napisał:Witam ja kupiłem właśnie ten dłuższy model jako pierwszy kijek muchowy na pstrąga, lipienia i klenia jak możesz to napisz czy to dobry wybór jak na pierwszy kij muchowy i jakie ma właściwości rzutowe. Dokupiłem do tego linke intermediate WF5I RON THOMPSON.

Pozdrawiam
Adrian

Nie znam się na wędkarstwie muchowym zbytnio więc wiele Ci powiedzieć nie mogę. Ja byłem z niego zadowolony był to model w klasie 4-5 i używałem do niego linki Taimena tej najtańszej w klasie 4. Myślę, że na takie nie duże rzeczki ten kijek jest na prawdę ok. No chyba, że przymierzasz się na duże rzeki to może być za krótki. Chociaż są spece co i kijkiem nie przekraczającym 2 metry potrafią z powodzeniem łowić duże i dużo ryb na dużych rzekach . Bardzo mi odpowiadała jego waga ponieważ świeżo po spinningowaniu gdy pojechałem z muchówką to czułem się tak jakbym nic nie miał w ręce. Złowiłem na niego jednego klenia takiego pod 40 cm i małego pstrążka. Fajna zabawa

Na początek prawie każdy kij jest dobry,żeby się zorientować w dalszych poszukiwaniach.Na pewno do jednych metod pasuje bardziej do innych mniej.Tu długość wskazuje,że do nimfy raczej trochę krótki ,prędzej sucha bądź mokra.I linka możliwe ,że lepsza byłaby 6 .Z tego co słyszałem i sprawdziłem na swoim kiju to lepiej wędkę przeciążyć ,choć nie jest to pewnie reguła i u Ciebie może akurat 5 będzie git.
Pozdro

pablo napisał:
Hmm czytam panowie i powoli ogarnia mnie przerażenie..
Dlaczego jesli kij jest dobry do mokrej to jednoczesnie za krótki do nimfy??
Chyba że mówiąc o nimfie mamy na mysli "polską krótką" ale to trzeba wtedy uścislic bo klasyczna nimfa od mokrej to naprawdę rózni się jedynie tym co mamy uwiązane na końcu...
Prezentacja przynęty bywa identyczna....

venom napisał:
Dokładnie tak!Miałem na myśli krótką nimfe.Ja praktycznie tylko na taką łowie z racji rzek na których łowie .Moja wiedza w muchowaniu jest znikoma,a chciałem pomóc jak potrafie:) .Na daleka nimfe pewnie da się łowić i krótkim patykiem.Osobiście najlepiej mi się łowi na tzw. pijawki .Nawet sam nie wiem co to za metoda .Taka jakby modyfikacja mokrej i streamera.

Jaka jest różnica między krótką a daleką nimfą??

Chętnie bym Ci wytłumaczył ,ale jeszcze jakiś wszechwiedzacy się przerazi, a w zbędne dyskusje nie bardzo mam ochotę się wdawać.Pozdro

krótka prowadza się pod szczytówką i najczęściej jest dośc mocno obciążona.
Linka prawie w calości wciągnięta w przelotki, przypon skrócony tak by linka prawie dotykała wody w czasie gdy mucha idzie przy dnie.
Tutaj długośc kija ma zasadnicze znaczenie dla "zasięgu".
Odmianą takiej krótkiej nimfy jet promowana choć mało muchowa metoda żyłkowa przy której linka w całości jest na kolowrotku a przypon z zyłki maxymalnie wydłuzony i kije stosowane nawet 12 stopowe(to tak w uproszczeniu).
Klasyczna nimfa to już łwoienie w pewnej odległości od siebie i do rzucania uzywa się linki a nie ciężaru much.
Tutaj aż tak dlugie wędzisko nie jest potrzebne i jego długośc jest uzalezniona raczej od wielkości rzeki i maxymalnych odległości na których się zamierza łowić (łatwiej jest wykonać "mending" czyli poprawianie linki kijem dłuższym.
Łatwiej tez dłuższym kijem rzuca się rolowanym.