TEMAT: spey-long belly

Myślę, że wszystkie pomorskie rzeki w przyujściowych odcinkach. Ja się dostosuję.

Darek,

Jakos nie widze sensu uzywania Skagitow z plywajacymi koncowkami, one zostaly zrobione do czegos innego.

Na czerwcowe spotkanie sie pisze, bede juz w PL. Sam po probowaniu roznych zestawow zdecydowalem sie na Guideline LeCie 13'7'' #9-10, do tego kilka glowic, cos z Guideline ( plywajaca i H/I/S3, bardzo ciekawe i tanie glowice zakupilem w www.scandinavianflylines.com, testy wypadly bardzo pozytywnie. Teraz trzeba poczekac na lipcowa Gaule i Orkle

MW

Bujo ,czy możesz podzielić sie informacjami na podstawie zebranych wlasnych doświadczeń o Gauli i Orkli z uwzględnieniem bazy noclegowej,będę bardzo wdzięczny.

skagit napisał:
Niestety jak na razie nie mam zadnych informacji Jedziemy tam po raz pierwszy, na pare dni, tak przy okazji polowow w niedalekiej Jamtlandi.Jakos bedzie to wypadalo na poczatku lipca. Znajomy kolegi jest tam przewodnikiem i jak na razie jest jeden wielki metlik zwiazany z masowa ucieczka hodowlancow niedaleko ujscia. Jak tylko bede wiedzial cos wiecej dam znac.

Wzory much mozna znalesc tutaj:

www.guideline.no/Highlanders+and+Howlers...e+Gaula.9UFRvOXx.ips

Wedki polecaja cos jak moja: 13-14 stop, #8-9 badz #9-10. W tym czasie glowice juz intermediate badz plywajace.

Wybierasz sie tam?

Bujo

dzieki za odpowiedż,chciałem sie wybrac ale nie mam chętnych.Mam czas między 15.06 a 15.07.

panowie zgłaszajcie propozycje odnośnie miejsca i czasu spotkania "na pomachanie".
Ryby moga być ale głównie przecież chodzi o wymianę doświadczeń i nauczenie się operowania two handem.
Dwu chętnych mam a widzę że więcej nas by się uzbierało.
Sam mam "problem górnej ręki" odziedziczony z jednoręcznych kijów i sam widzę przy swoich nieudolnych próbach że jak zrobię wszystko jak nalezy to linka sama leci.
Trzeba jednak postronnego obserwatora z doświadczeniem który da po łapach i skoryguje błedy zanim wejdą w nawyk.

Wydaje mi się, że dobrym miejscem byłaby Parsęta poniżej Rościęcina. Są tam łąki i sporo odkrytego terenu lub dolna Łeba.
Dobra byłaby Rega poniżej Trzebiatowa, ale tam teraz jest "krajobraz księżycowy"

no ważna jest szerokość rzeki (mysle że minimum 18-20 metrów), mozliwość wejścia do wody żeby było miejsce dokoła na uformowanie pętli (wszak będziemy machali klasycznym speyem czy underhandem a nie nad głową)więc machanie z brzegu raczej odpada...
Fajnie jakby były jakieś ryby ale sądzę że w tym przypadku to raczej utrudniałyby "szlifowanie techniki" i raczej rozpraszałyby

Dunajec lub San (ryby akurat nie sa ważne),zreszta ucząc się nie wiąże sie much tylko kilka centymetrow wełny,żeby nas bylo na końcu spotkania tylu ilu na początku )))Dunajec czy San spelniają wszystkie parametry do nauki.
Venom jesli moge wtrącić kilka słowek odnośnie twojej dominującej ręki ktor tak bardzo pcha się do przodu z przyzwyczajenia do jednoręcznej wędki.Postaraj się nie prostować jej,musi byc ugięta w lokciu,wszystkie ruchy rąk jak najbliżej ciała,80 procent energii z dolnej,górna nadaje tylko kierunek i podtrzymanie kija nic po za tym.Na koniec im szybciej zapomnisz o jednoręcznej muchówce tym lepiej;))))))))))Jesli chodzi o naukę skagitu to polecam film Skagit Master część 1.(cena okolo 50 baksów)

termin spotkania powiedzmy weekend 10-12,17-19 lub 24-26 czerwiec,zobaczymy który termin przypadnie bardziej do gustu.