TEMAT: TOWARZYSTWO PRZYJACIÓŁ RZEKI DRWĘCY...

Jednym słowem 700 kg troci i łososia wyjedzie na wędzarnie?

Ależ Ci biegli głodni i przebiegli...żenada, cóż za parcie na mięsiwo...

Odwołać się w ustawowym terminie do SKO.
Pozyskać opinię od bardziej biegłych ichtiologów, bo ci przytaczani w decyzji chyba niedobiegli.

Oczernić całe to towarzystwo wzajemnej adoracji i nie łudzić się na jakąkolwiek współpracę.
Chamów się zwalcza a nie z nimi dogaduje.

Do roboty chłopaki, na sukces trzeba zapracować. Pocieszę Was, budowę stawów karpiowych zablokowaliśmy ostatecznie po... 8 latach pism, opini, odwołań. Udało się na samym końcu... A juz wszystko było przesądzone.

Marcin jak to mozliwe, ze TPRŁ dostalo takie pozwolenie, a TPRD nie?
Przeciez w Waszej sprawie tez głos musial zabierac profesorek, przeciez jego badania sa jedynymi i nie podwazalnymi..., a mimo wszystko Wam sie udalo!
Wiem, ze nie ma u nas precedensu, ale moze w ten sposob warto byłoby zabrac sie za tego jegomoscia.

Rozumiem, że po odwołaniu decyzja nie może wejść w życie ? Jeżeli tak to możemy nie dopuścić w ogóle do odłowów, jeżeli nie to pozostają niekonwencjonalne metody ?

U nas Starosta wydaje taka decyzje przy okazji zgody na ustawienie żaków do połowu tarlakow.
Różnica miedzy nami jest taka, ze u nas nie ma osoby której zależy na mięsie, a Drwęca ma Purzyckiego, który z całej mocy zabiega o zabijanie ryb. Żeby z taką determinacją walczył o przepławki i przeciw klusownictwu, jak o te tarlakowe truchło to by była Ameryka....

Marcin, ok, merytorycznie, radź ! Bo pozostanie nam zająć przepławki na zasadzie separatystów

Dziwie sie naukowcowi, ktory jescze do niedawna uchodzil za autorytet, ze podpisuje sie pod takim swiniobiciem.
A Pan Purzycki bedzie sie w piekle smarzyl za swoja dzialalnosc prowedkarska...

Powodzenia chlopaki

Któremu naukowcowi się Michu dziwisz?
Panu B. ??
Znany jest z powiedzenia że ryba która wchodzi do rzeki to ryba stracona...
Znane też jest jego podejście do "gospodarki trociowej" pod płaszczykiem restytucji.

Chyba zdajecie sobie sprawę że poglądy na nowoczesną gospodarkę rybacko-wędkarską ludzi pracujących w IRŚ Olsztyn są jeszcze z lat 70 poprzedniego wieku. Taki jest przyjęty model i trzeba by tonę prac doktorskich i magisterskich napisać żeby to odkręcić. To jest tak samo jak ze szczupakiem. Ryba większa niż 70 cm to chwast i szkodnik i trzeba go tępić za wszelką cenę.....