TEMAT: Aparat dla wędkarza

Telefon służy do dzwonienia. W domu mam S6. Optyka wielkości główki od szpilki to nie optyka.

Na niewedkarskie wycieczki targam lustrzanke. Gdy pakuje sie na ryby, zabieram wodo- i wstrzasoodporny Olympus TG2. Jak na maly kompakt daje niezbedne minimum manualnych ustawien, bardzo ladnie strzela pod woda i rewelacyjnie makro. Filmy wychodza slabiej. Juz 3 lata i nie zawodzi, bateria mocna.

prawdopodobnie taki Olympus spoczywa od 3 lat w Czawandze na Kola ...przed wodospadem ....wypadł koledze przy zmianie muchy....akcja"ratunkowa", łącznie z przytapianiem nie powiodła się.....pewnie "spoczywa tam do dziś ładnie zaklinowany w kamieniach.....ciekawe czy jeszcze działa ? przecież wodoodporny !!!

Cześć,
w ostatnich 30 latach miałem sporo aparatów (w tym lustrzanki na klisze), które jeździły ze mną na ryby. Po latach zmian teraz na rybach najczęściej używam wodoszczelnego Lumixa FT4. Dzięki dobrej, choć małej optyce, poza podwodnymi robi również całkiem niezłe "normalne" zdjęcia, a jeżeli chodzi o jakość zdjęć jestem delikatnie mówiąc dość wybredny. Jego dużą zaletą są też niewielkie gabaryty oraz możliwość włożenia go bez żadnych dodatkowych zabezpieczeń do kieszeni spodniobutów. Łatwy dostęp do aparatu oraz brak stresu o ew. zalanie (łowię głównie brodząc) jest dla mnie bardzo ważna. W czasach gdy cyfrówki były jeszcze mocno drogie udało mi się zalać dwa Canony, jednego skutecznie, drugi który był nawet chwilę pod wodą jakimś cudem przeżył

Największą wadą FT4 jest brak łatwej możliwości zamocowania filtru polaryzacyjnego oraz brak matrycy CMOS. Szeroki kąt to 28mm, przydałoby się 24, żeby można było fajnie fotografować wypuszczane ryby, bo przy nawet lekko podmąconej wodzie nie da się zrobić dobrej fotki obejmującej całą wypuszczaną rybę.

Niedawno za 300zł. udało mi się kupić prawie nową, najprostszą kamerę GoPro, którą z racji małych gabarytów i wodoszczelnej obudowy również zabieram ze sobą na rybki. Z powodu efektu "rybiego oka" używam jej do głównie do kręcenia filmów podwodnych (do tego celu przy tej cenie jest aż za dobra), ale nadaje się również do robienia dość specyficznych zdjęć szerokokątnych, które często wychodzą nadspodziewanie ciekawie

Moim najbardziej zaawansowanym aparatem jest Sony HX-9, który teoretycznie (niestety nie jest wodoszczelny) ma wszystko czego od niedużego aparatu kompaktowego oczekuję. Ma szeroki kąt, 16 krotny zoom optyczny dobrze działający w pełnym zakresie ogniskowych, matrycę CMOS, po drobnej przeróbce mocowanie na filtry oraz bardzo poprawnie działający tryb robienia nieruszonych zdjęć przy gorszym oświetleniu (robienie kilku zdjęć i nakładanie ich na siebie, inne firmy coraz częściej również mają ten tryb, ale z moich obserwacji efekt jest nieporównywalnie gorszy niż w tym Sony). Do tego kręci naprawdę dobre filmy.

Wcześniej HX-9 był to mój podstawowy aparat do wszystkiego, ale po kupieniu Lumixa przejechał się w plecaku ze mną na ryby jeszcze kilka razy. Ponieważ został z niego wyjęty z dwa razy ostatnio zabieram go ze sobą na ryby coraz rzadziej. Jeżeli chodzi natomiast o inne wyjazdy, to Sony dalej pozostał moim podstawowym aparatem.

Wymiana korpusu, a obiektyw pozostaje.

A kuku kliknijcie na fotkę do max rozmiaru i zerknijcie w monitor aparatu.

Po wielu latach łowienia ryb i ich fotografowania, zdałem sobie sprawę, że albo je łowię, albo fotografuję...Dlatego od dłuższego czasu nie zabieram nad wodę lustrzanki. Fotki z samowyzwalacza robię starym poczciwym Lumixem FT2, a z ręki Galaxy S7.

No nic trzeba odgrzebać wątek
im dłużej przeglądam internet i youtube tym większy mam mętlik w głowie.
Sprawa dosyć prosta potrzebuje aparat do 2500 zł który będzie niewielkich rozmiarów, robił świetne zdjęcia i super filmy aparat będę używał również pod wodą w specjalnej obudowie.
Na ta chwile wytypowałem model:
Panasonic Lumix DMC-LX100 czy w tej cenie + ewentualnie 2-3 stówki więcej Jest jakaś inna alternatywa ?
czy może używa ktoś tego Lumixa nad wodą ?

To masz niezły ból głowy Kasa daje już możliwości. Właśnie wchodzi DMC-LX100 II i też mnie się podoba.

Po przeczytaniu wszystkich postów i przeglądnięciu podanych ofert, mam pytanie - jakie wymagania-kryteria winien spełniać aparat wędkarski czy tez dla wędkarza? Bo gdy się wędkuje brodząc w wodzie, nie rzadko w deszczu. Przedziera przez krzaczory, rzuca przynętą, podbiera rybę i wykonuje się inne czynności wędkarskie w trudnych warunkach, przybierając różne pozy. To aparat - lustrzanka, czy inny z obiektywem "na dwie ręcę" chyba nie za bardzo.