Wielka szkoda.
Znaleźli się ludzie, którzy byli gotowi na poświęcenie swojego czasu i własnych, ciężko zarobionych, niemałych pieniędzy, trudno mi sobie wyobrazić jak można roztrwonić taki kapitał. Mam jeszcze nadzieję, że w Toruniu się jednak ockną i ostatecznie pójdą właściwą drogą.
Szkoda tych ryb, ich nieszczęściem jest to, że były wolne, gdyby były stawowymi tarlakami obchodzono by się z nimi zupełnie inaczej.
Nawet jeśli prezes, dyrektorzy i ichtiolodzy w Okręgu nie są wędkarzami, to nie powinni traktować tych ryb w tak przedmiotowy sposób, są to piękne zwierzęta, które dały z siebie wszystko aby okręg mógł pozyskać ikrę i tym samym zrealizować swoje zobowiązania.
Jeśli chodzi o udział IRS w tym wątku, to raczej nie sądzę aby ktokolwiek z jego pracowników byłby skłonny się skompromitować w tak bezsensowny sposób, negując wypuszczanie wykorzystanych tarlaków.