TEMAT: Tarło przyżyciowe troci nad Drwęcą

dabo napisał:
Nie jest to regułą. Pomimo moich "doświadczeń" jakoś nie przesiąknąłem, a wręcz przeciwnie. Mam dostęp do większej ilości informacji, a przez to mogę lepiej reagować.
Powodzenia "Zaworek".

dabo, spoko na pewno nie przesiąknę , struktury związku a ssr to dwie różne sprawy. Pytasz po co cisnę ? ja bym powiedział zachęcam Uważam, że każdy wędkarz powinien chronić wody, na których wędkuje.

A tak trochę humorystycznie, poznam struktury i rozwalę je od środka

zaworek napisał: Ja tez humorystycznie, jak juz tak chcesz byc w SSR do najpierw trenuj pływanie , bo zeby nie spotkala Ciebie nad woda niespodzianka pod czas kontroli.Zalezy na jakich ludzi podczas kontroli trafisz i beda nie spodzanie chcieli sprawdzic twoje umiejentnosci w plywaniu. To ich zaskoczysz . Hahahaha.Pozdrawiam

no no zwłaszcza zimą umiejętności pływackie na pewno się przydadzą...:/

no to się nadaję,pływanie trenowałem wyczynowo CWKS Legia potem waterpolo(IItrener Bogdan J. miał epizod w legii cudzoziemskiej) i szybkie nurkowanie z mono płetwą...
na zimę prosta sprawa -suchy z goretexu kombinezon używam koło 0st C do slalomu -windsurfing,gilzy na szyi rękawach i wełna pod spodem ciepło przy pełnej ruchomości-miałem zamiar polatać na Zegrzu z Ksawerym tylko śnieg padał poziomo ,
znowu te cholerne mieszane uczucia ,że jakiś pasożyt/pasibrzuch mnie wykorzysta jak osła?!

chyba się nie zrozumieliśmy. Raczej chodziło mi o to, że w najlepszym wypadku zimowa kąpiel w dość żwawo przelewającej się rzece grozi katarem i lekką hipotermią, jeśli ktoś nam pomoże natychmiast wyjść i mamy na pod orężu samochód, czego w spotkaniu z panami łowiącymi na muchę kopaną doświadczyłem osobiście:) a im większa ilość warstw tym wyjście z wody trudniejsze mimo najlepszych umiejętności ratowniczo-pływackich:))

dabo napisał: W jakich latach był ten epizot LC.

Co to jest "mucha kopana"?

o jakie "ruchomości " chodzi? czy to ruchomości, które nie są nieruchomościami?...

MichałP napisał: naturalna imitacja glajchy pozyskiwana łopatą w ogródku i przechowywana w puszce po po pasztecie, albo słoiku po ogórkach...