Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie
Miejsce forum na sprawy związane z ochroną środowiska naturalnego, ochroną rzek i ich dorzecza. Problematyka kłusownictwa.

TEMAT: Gdzie są ryby ?

Gdzie są ryby ? 2014/04/02 09:49 #127528

  • FIREBLOOD
  • FIREBLOOD Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 49
  • Podziękowań: 1
FIREBLOOD napisał:
złowione,zjedzone i wy...ne :(

Gdzie są ryby ? 2014/04/02 10:00 #127529

  • fifi
  • fifi Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Eksploracja grzebanie w ziemi lewel1
  • Posty: 613
  • Podziękowań: 17
I umarłem ze śmiechu.
hi tower napisał:
Kasprowicz napisał:
:D
Tak, o ile wróciły ;)

Przy założeniu że były wysrane do zwykłej toalety a nie wychodka to można uznać że wróciły do wody ;)
Jeśli znajdziesz błąd w Moim poście/temacie to musisz wiedzieć ,że został on popełniony celowo...
ŁÓWCIE
BERETUJCIE
ŻRYJCIE

Gdzie są ryby ? 2014/04/02 17:46 #127551

  • farti
  • farti Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 412
  • Podziękowań: 71
FIREBLOOD napisał:
farti napisał:
FIREBLOOD napisał:
złowione,zjedzone i wysrane :(

....
:dry:
To życie kolego Farti,realia,znam to od podszewki wszelkie zarybienia,odłowy kontrolne itd.,jeśli uraziłem przepraszam Twoją osobę,bo nie ma nic gorszego niż perfumowany gnój

Może to i życie kolego FIREBLOOD . I nawet nie chodzi o mnie , ja nie jestem jakiś strasznie drażliwy. Ale zdarza się że moje dziecko przegląda forum , co uznaję za i tak dość bezpieczne miejsce. A potem bywa :
-Tato, dlaczego ten pan tak brzydko pisze?
-Nie wiem syneczku, może jest źle wychowany ...
-To co nie miał rodziców i nie miał Go kto wychować ?
- ... itd

Rozumiem że czasem w ferworze dyskusji coś ktoś ,,wypali'' dosadniej. A u Ciebie to jakoś ot tak ni z gruszki ni z pietruszki wyszło , dla zasady chyba.
A sam temat wiadomo jakim torem się potoczy . Jak wszystkie podobne.
Ktoś wspomni o dziadkach na Twardej, kto inny o tzw. cywilizowanym świecie. Zapewne sztandarowych kilku no kill-wców będzie krzyczeć o wszechnokillu i pustyni w naszych wodach. Potem przejdą do tematu o wielkiej rzezi by tam dopisać swoje trzy grosze. I nie będzie im przeszkadzać że przed chwilą miało być pustkowie w wodach. I rzezi dokonuje masowo na rybach których to miało nie być. I tak w kółko .
Potem przycichnie aż do kolejnej ,,rzezi'' albo zapytania -
Gdzie te ryby?
B)
łowię i żrę :laugh:
Ostatnio zmieniany: 2014/04/02 18:07 przez farti.

Gdzie są ryby ? 2014/04/02 18:03 #127552

  • struc
  • struc Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 71
  • Podziękowań: 2
Temat zapowiadał się ciekawie, mogliśmy pogawędzić o skuteczności zarybień, śmiertelności w C&R, presji wędkarskiej, porównać kwoty zarybień w różnych okręgach, bądź inne sposoby podtrzymania populacji, itp itd. Czyli pogadać o starych bolączkach (mimo że po raz setny, ale od tego jest forum), a wyszedł temat kloaczny i nawet nie śmieszny.
Ostatnio zmieniany: 2014/04/02 18:06 przez struc.

Gdzie są ryby ? 2014/04/02 20:06 #127556

  • Tadeusz
  • Tadeusz Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 685
  • Podziękowań: 193
Zakładając temat miałem nadzieję na poważną dyskusję niestety chciałem dobrze a wyszło jak zwykle.

Gdzie są ryby ? 2014/04/02 20:43 #127559

  • zaworek
  • zaworek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 490
  • Podziękowań: 301
farti napisał:
FIREBLOOD napisał:
farti napisał:
FIREBLOOD napisał:
złowione,zjedzone i wysrane :(

- Tato, skoro to taki brzydki wyraz to dlaczego ciągle w postach cytujesz tego pana ?, itd.

Kolego, wyluzuj, jak to jest straszny wyraz to gdzieś ty się uchował ? Jako dobry ojciec powinieneś chronić swoje dziecko i zrobić blokadę rodzicielską na tematy dla dorosłych ;)
Pozdrawiam
MG
Ostatnio zmieniany: 2014/04/02 20:45 przez zaworek.
Za tę wiadomość podziękował(a): Zielony, FIREBLOOD

Gdzie są ryby ? 2014/04/02 21:18 #127564

  • Zielony
  • Zielony Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 182
  • Podziękowań: 142
Kilka lat temu spierałem się z panem Fartim na temat roztoczańskiej rzeki Por i gospodarki na niej. Ja byłem zwolennikiem sporych ograniczeń w zabieraniu ryb z łowiska i obowiązującemu wówczas zakazowi zabijania tamtejszych pstrągów. P. Farti miał rzecz jasna odmienne zdanie szkalujące rzekomych fanatyków no kill :) . Od tamtego czasu upłynęło trochę wody a w rzece Por pstrągi zostały w zdecydowanej większości wyłowione i zjedzone... ;) Dzisiaj nad tą rzeką jest luźno a obecnie władze Zamościa mają problem z ;) brakiem wędkarzy chętnych do opłacenia składki co jest wynikiem braku pstrągów. Usiłują przyciągnąć płatników oferując atrakcyjniejsze dla smakoszy pstrągowego mięska przepisy. Właściwie to nie ma sensu się dalej spierać bo co i komu można udowodnić. Natomiast w temacie gdzie te ryby z przykrością muszę przyznać rację panu Fireblood.

Gdzie są ryby ? 2014/04/04 17:31 #127638

  • Oring35
  • Oring35 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 145
  • Podziękowań: 58
Te wpuszczone ryby są tylko nauczyły się nie brać. Taką prawdę życiową sprzedał mi stary wędkarz na moje pytanie czemu i on i ja nic nie możemy złowić. Ta świadomość że są nauczone nie brać jakoś dodaje mi otuchy mimo że dobrze wiem że ich nie ma.
Za tę wiadomość podziękował(a): Zielony, Endrju

Gdzie są ryby ? 2014/04/04 21:29 #127646

  • krystian_w
  • krystian_w Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • kuj-pom
  • Posty: 176
  • Podziękowań: 43
Choć przedmówcy napisali już niemal wszystko od jednej skrajności do drugiej, to jednak dołożę swoje 3 grosze...
... Nie ulega wątpliwości, że to od czego zaczął się temat tego wątku w wykonaniu Tadeusza jest sporym faktem. Ryb w naszych wodach pomimo tylu zarybień jest coraz mniej, choć nie zarybienia powinny być głównym inkubatorem rybostanu naszych wód a naturalne tarło. Niestety, smutnym faktem jest wciąż ciche przyzwolenie społeczne na kłusownictwo - nie chodzi o siaty itd., tylko zwykłe, pospolite grunciarstwo i spławiki z robalami na górskich odcinkach (choć to nie jest jedyna przyczyna!), uprawiane poprzez bezczelnie się śmiejących w twarz "tu i tam bylców". Nie może więc dziwić sytuacja, w której wielu już nie wytrzymuje tego ciśnienia i frustracja bierze górę - każdy (??) z nas opłaca DROGIE składki (ja np. w 3 okręgach - razem ponad 540zł) a których efekty są mizerne i nieodczuwalne. Płacę (płacimy), bo chcę być w zgodzie z prawem i sumieniem społecznym, choć nie widzę kompletnie tego sensu, szkoda że nikt nie ma sumienia by osobom o takim podejściu zapewnić choć kilka godnych danego okręgu łowisk... Sądzę, że w tym momencie bardziej potrzebni są "milicjanci" nad wodą niż "karpie kroczki" w wodzie...
Będąc dzisiaj na ciężko wyczekiwanej od miesiąca wyprawie (pobudka przed 4 rano, wycieczka 80km w jedną stronę) po raz kolejny się o tym przekonałem napotykając pudełka po robalach i konserwach oraz łuski beretowanych na miejscu ryb (nawet głęboko w dziczy). Wyników nie miałem (jedno trącenie 40taka i 2 okonki), po prostu nie żerowały, choć wiem że tam było ich o kilka więcej niż ten jeden namierzony, jednak w skali całego kilku km odcinka i mega ilości cudownych miejsc... sami wiecie.
To jedna strona medalu.

Innym aspektem w istocie może być argument Tapsa o jakości naszego łowienia (dzisiaj moje Tapsiaki niestety się nie spisały, chyba że na straty :(), jednak tą teorię uważam za trochę naciąganą. Otóż głównie dlatego, że są osoby, które mają bardzo dużo czasu na łowienie i spędzają nad wodą niemal każdą wolną chwilę, inne zaś nie mają takiego przywileju, przez co statystycznie są "słabymi" z braku wyników wędkarzami, bo nie mają okazji trafić w TEN dzień i TO miejsce. Nie wierzę, że każdy kto mówi o świetnych wynikach, osiąga je na każdej wyprawie, jest to po prostu niemożliwe. :) Na pewno ilość godzin nad wodą i kilometrów w nogach pomaga w lepszym rozpoznaniu łowisk, rozpracowaniu stanowisk ryb i zbudowaniu lepszej strategii, wówczas ma się znacznie większe szanse na powtarzalność wyników jak już się trafi w TO czy TE miejsca. Nie można jednak uogólniać do wszystkich, jeden przez 20 lat łapał ze świetnymi wynikami - dzisiaj biadoli, inny 20 lat miał słabsze od dzisiejszych - nie ma reguły.

Możemy się obwiniać nawzajem za to czy tamto i obrzucać różnymi argumentami (bezsensu), ale i tak wszystkie będą słuszne, i tak nic to nie zmieni, dopóki nie zmieni się mentalność naszego narodu i sposób jego funkcjonowania.
Proponuję wszystkim Kolegom jechać na ryby i zaczerpnąć świeżego powietrza, póki go nie brakuje. ;)
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniany: 2014/04/04 21:30 przez krystian_w.

Gdzie są ryby ? 2014/04/04 22:30 #127651

  • Tadeusz
  • Tadeusz Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 685
  • Podziękowań: 193
Zdaję sobie sprawę że dla niektórych osób każdy temat jest dobry do kłótni ale jak widzę są wsród nas ludzie rozsądni. Założyłem jak mi się wydawało prosty temat dlaczego ilość oficjalnie złowionych ryb jest wręcz niewiarygodnie mała do wpuszczonych.Kłusownictwo było zawsze z tym że oczywiście nie było kiedyś tylu co obecnie pseudo wędkarzy.Zastanawia mnie jednak inny fakt, czy jest sens zarybiania cieków w których nigdy nie było rodzimego pstrąga .Znam strugi które okiem laika mają warunki dla życia pstrąga ale niestety nigdy go tam nie było i wpuszczone tam ryby znikają w ekspresowym tempie dosłownie do stanu zerowego.
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.068 seconds