TEMAT: coś o rybach hodowlanych i nie tylko

smacznego

Na czym polega problem?

My na społecznych nizinach, stoimy przed dylematem, czy jeść toksyczne jedzenie czy nie jeść w ogóle! Gdyby nie hodowle i ich biotechnika to nie mielibyśmy ryb w diecie. Norwegia nie jest tu ewenementem.
Patrząc blisko siebie, w ośrodkach zarybieniowych (tak niezbędnych dla naszego hobby) hodowcy nagminnie stosują toksyczną formalinę i inne oxypery i chyba nikt z nas nie narzeka, że dzięki chemii jest czym zarybiać.

Tak samo ma się sprawa chemicznego rolnictwa. Gdybyśmy odeszli od pestycydów i nawozów sztucznych to musielibyśmy mierzyć się z wysokimi cena płodów rolnych (czyli głodem i jego konsekwencjami).

Produkcja masowa jest normą w dzisiejszym świecie i chyba nie ma się co buntować bo to dzięki niej demograficznie ludzkość ma się nieźle a perspektywy są jeszcze lepsze - 9mld w połowie obecnego stulecia.

Oczywiście nikogo nie namawiam do jedzenia tego świństwa i trzeba zdać sobie sprawę,że pasze dla ryb bazują na mączkach oraz soi genetycznie modyfikowanej. Natomiast żywności organicznej już nie ma i raczej nigdy już nie będzie.

adi.obi napisał:
Troche jeszcze rybek dzikich pływa ,nie jest tak źle.
Ja morskie ryby jak kupuje to tylko dorsza,fladrę lub sledzia-to jeszcze z Baltyku jest dzikie.
Ale i tak najlepszy i najsmaczniejszy jest tatarek z pstrąga -oczywiscie potokowego a nie teczaka z zamulonej stawu.
Dlatego na ile pozwoli na to prawo bede lowil sam dzikie ryby w ich naturalnym środowisku a nie jakis stawach hodowlanych czy odcinkach specjalnych a pangi czy łososia norweskiego z Tesco czy innego marketu -do ust nie wezmę.

Cóż, problem polega na wmawianiu ludziom o roli kwasów omega 3 itp. pierdół. Niemniej film z deka propagandowy, natomiast daje szansę małym farmom i innemu zarządzaniu łowisk. Niemniej to już temat na dłuuugie godziny rozmów.

Dlatego może trochę rzadziej niż kupowane ze sklepu, ale za to zdrowo i smacznie .

farti napisał:

Tak trzymać!!!!!!

Farti...ładny... stawiam, że zagraniczny...

AdamCzeski napisał: Brawo... strzał w dychę .

Oko się ma...

Napisz coś o łowisku, metodzie połowu i sprzęcie.

ok... to inaczej... opisz mi proszę kolego w jakiej to wodzie i w jakim to kraju można zabijać pstrągi potokowe w październiku...

Wedle opisu foto zrobione 8.10.2016r.