TEMAT: konferencja końcowa projektu RETROUT (On-line!)

bigos napisał:
Czyżbyś miał okazję rozmawiać ostatnio z kimś z Komitetu Ratowania Bałtyku?

Made my day )))))

Po kaszubsku streszczenie konferencji bedzie mniej wieceje takie:

,,Wy q...y, nieroby, h...e pseudonaukowe, razem z Unia zabiliscie Baltyk! Nie ma ryb, nie ma co lowic. Bieda, ze tylko zdychac. Te pi....e dunskie paszowce i mafia rybna zniszczyly piramide pokarmowa. Na szwedzkim brzegu juz 50 tys zdechlych z glodu fok. Zeby was jasny h... wszystkich strzelil zlodzieji! Zdrowas Marjo, laskis pelna ...itd. ''.[/quote]

hi tower napisał:

Z komitetu ratowania rozumu....

Jezusie brodaty ))))))

Swietny film, zwlaszcza koncowka. U dunczyka.

vimeo.com/8955210

hi tower napisał:

po owocach ich poznacie...

alanbelon napisał:
Żeby były owoce, to trzeba najpierw zakupić sadzonkę, posadzić i doglądać, by po wielu latach móc zebrać plon... Może pochwal się swoimi osiągnięciami na rzecz Zatoki Puckiej?

no właśnie,po wielu latach...I tak latami walczy się z plagą ciernika,zanieczyszczeniami itd. popijając kawkę na konferencjach,sympozjach itp.Tymczasem my,lokalne społeczności oczekujemy od ludzi nauki KONKRETNYCH efektów tychże konferencji.A tych,jak sam pewnie wiesz,ciągle brak.O moich osiągnięciach na rzecz Zatoki i popularyzacji jej/dawnych/walorów niech mówią inni..Na co dzień wystarczy choćby zebrać worek śmieci z każdego spaceru.Marzę o dniu,w którym zaczniesz odnosić się merytorycznie do poruszanych problemów/jesteś w końcu mgr/,a podarujesz sobie personalne uszczypliwości.Nie wierzę,że nie miałbyś nic ciekawego do powiedzenia.Tylko,proszę, na TEMAT.pozdrowienia,

alanbelon napisał:
Mam zupełnie odmienne zdanie na temat oczekiwań "lokalnych społeczności" i uważam że są one daleko od zaleceń formułowanych przez "ludzi nauki".

No ale jeśli chcesz merytorycznie to ok.
W kwestii KONKRETNYCH efektów to niestety ale źle adresujesz oczekiwania. Naukowcy z definicji nie są od realizacji wdrożeń, tylko od formułowania wniosków wynikających z badań. Takimi wnioskami mogą być również propozycje rozwiązań mogących przyczynić do poprawy stanu środowiska. W przypadku Zatoki Puckiej zostało to już kilkukrotnie zrobione w ramach różnych projektów począwszy od końca lat '70 do dziś. Problem jest wdrażanie tych zaleceń przez właściwe organy administracji ze względu na kwestie finansowe jak i opór społeczny (!).Co w konsekwencji powoduje brak "woli politycznej" do podjęcia realnych działań. Dlatego jest jak jest, a to co udaje się przeforsować i zrobić ma marginalny efekt. Niestety każdy chciałby w Zatoce pełno szczupaków, okoni, płoci, troci, itp., jednak nikt nie chce zrezygnować z własnego interesu żeby to osiągnąć i w dłuższej perspektywie utrzymać. Za to z drugiej strony widać poparcie dla działań mogących tylko pogłębić degradację środowiska Zatoki i obszarów przyległych i to wszystko pod pretekstem "zrównoważonego" rozwoju... Szkoda tylko że interpretowanego jednowektorowo.

To ja się teraz pytam. Skoro naukowcy "popijając kawkę na konferencjach,sympozjach itp" wypracowali rozwiązania które mogą spowodować poprawę stanu środowiska Zatoki. Ba! Nawet są one częściowo sformułowane w gotowych projektach aktów prawych i planistycznych. To dlaczego lokalne społeczności nie robią nic żeby to wdrożyć? Dlaczego lokalne władze samorządowe nie naciskają na Ministerstwo w sprawie planu ochrony obszaru Natura 2000 "Zatoka Pucka i Półwysep Helski", którego gotowy projekt od wielu lat kisi się w szufladzie?
Bo ja jako osoba która poświęciła część swojej zawodowej pracy na rzecz poznania i diagnozy stanu Zatoki Puckiej oczekuję od lokalnych społeczności że ta wiedza zostanie sporzytkowana w celu wdrożenia KONKRETNYCH działań!

#ratujmypucyfik

P. S.: Będzie niedługo poddawany konsultacjom społecznym projekt planu ochrony Nadmorskiego Parku Krajobrazowego. To będzie kolejna okazja by się przekonać jakie są prawdziwe intencje lokalnych społeczności i reprezentujących je władz samorządowych.