TEMAT: Efekt tegorocznej powodzi

Witam

Moim zdaniem brakuje jeszcze wałów, takich jak można spotkać np. nad Wisłą. Nie wiem jak można być takim idiotą i walczyć z naturą oraz niszczyć to co stworzyła. Po prostu ręce opadają. Ciekawe co z nią zrobią jak znowu wyleje, najlepiej zróbmy głosowanie wały czy kolejne pogłębianie. Generalnie dla samego bezpieczeństwa tych piwnic to nic nie zrobili, rzeka została pogłębiona (zniszczona) więc po prostu napłynie do niej więcej wody wraz z mułem, a jej wysokości n.p.m i tak się nie zmieni.

Pozdrawiam
Adrian

Może to ma być wodna autostrada na Euro skoro z lądowymi nie zdążą?

Teraz woda spłynie jeszcze szybciej i pewnie zaleje miejscowości poniżej tej ,,autostrady"... no nic znowu będzie robota i kasa do podziału..

Jest gruba kasa do przerobienia a faktycznie co robić i jak aby zapobiegać ewentualnym powodziom i lokalnym podtopieniom fachowcy z branży meliorantów niestety nie wiedzą. Tak ich uczono przez ostatnie 50 lat- jak wylewa to trzeba pogłębić, aby szybciej pozbyć się wysokiej wody w jakim rejonie -trzeba wyprostować rzekę czy rzeczkę i wyciąć wszystko nad jej brzegami. Takie błędne koło zatrudniających chyba samych przygłupów. Oni sami wprost mówią, że muszą przerobić pieniądze i szukają co by tu jeszcze zpierdo....... aby za rok dostać jeszcze większe środki bo przecież powódź ze zdwojoną siła po takich fachowych zabiegach "kosmetycznych" nastąpi. Najlepszy tego przykład planowanej inwestycji powyżej Stargardu Szcz. gdzie w planach są do wykonania zimowe wały przed miastem. Czy macie wątpliwości, że woda wówczas zaleje miasto Stargard Szcz. bo ja nie. Będzie głośno w mediach PONOWNIE ZALAŁO i co trzeba kopać dalej. W tej sprawie właśnie obecnie nasi koledzy z TPRIiG walczą o dalsze losy Iny.

Pamiętam jak dziś, z racji mojego zawodu, jak w maju uszczelnialiśmy wał na Odrze folią i workami, co miało ochronić wioskę przed zalaniem z przesiąków...Zmęczony usiadłem na worku i zapytałem się pana hydrologa dlaczego akurat tu podsiąka, a on mówi że w 2006 ciągnęli tu światłowód i już wtedy podsiąkało...Odpowiedziałem mu że 4 lata to jak z bicza strzelił i rozumiem że to jest naprawdę mało czasu na naprawę bubla, przy dzisiejszych maszynach i technologiach...na prawdę nie o takę Polskę my walczyly...

Darecki, na jakim to odcinku???

Miro napisał:

Mirek,
Zapodaj to kolegom z TPRIiG:
http://www.imuz.edu.pl/wydaw/ofertawyd/woda/zeszyt_29_2010/artykuly/Niedzwiecki%20cz%201.pdf - dotyczy to odcinka koło Sowna, więc jest poza obszarem (aktualnych) problemów...

...ale ważny jest spis literatury na końcu opracowania. Zdobycie tych białych kruków być może rozszerzy rozumienie hydrologii Waszej ukochanej rzeki, a być może doda Wam argumentów do walki o lepsze jutro.

Bardzo interesujące wydają się być pozycje:

• Winkler L., 2001. Zmiany retencji w zlewniach cząstkowych dorzecza Iny. Rozpr. 199. Szczecin: Wyd. AR s. 121.
• Prawdzic K., 1963. Bilans wodny rzeki Iny. Warszawa: PWRiL s. 74

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Dzięki Krzysztofie - przesłane;)

gregon napisał:

Od Zawady aż do ujścia.

Aż sie płakać chce. W okolicach mostku poniżej Kępy był kapitalny odcinek na grube kropasy i klenie. Jeśli zmienili koryto w końcowym odcinku przy Małej Panwi, to tarlisko odrzańskich leszczy szlag trafił. Obserwowałem tam kiedyś igraszki kilkuset łopat 2-4 kilo. Pewnie już nie zobaczę...