Piotrek,
Wiesz czego mi brakuje? Społecznych tutoriali dla wędkarzy. Uważam, że dla dobra naszego wędkarstwa, każdy kto przeszedł przez jakąś procedurę, powinien ją udokumentować i opublikować na zbiorczej stronie internetowej poświęconej poradom prawnym, z cyklu "Co zrobić gdy ?"
Ale nie napisanymi w nudnym języku prawniczym, tylko w formie ciekawej opowieści, jak to było, że sobie ktoś z czymś poradził. Jednocześnie czytelnie, z podaniem źródeł, ładnie zredagowane itd.
Przykładowo komuś udaje się załatwić odstrzał na kormorana, innemu założyć stowarzyszenie, jeszcze innemu klub sportowy, tudzież pozyskać środki z UE na jakiś pakiet startowy dla łowiska. I już. Ktoś inny wchodzi na taką stronę i bardzo szybko dowiaduje się, w jednym miejscu w internecie, jak to zrobić.
Mamy ogólnopolskie stowarzyszenie PZW. Niektórzy by je chcieli wysadzić w powietrze. A ja myślę, że można by je w jakiś sposób zagospodarować, wykorzystać dla dobra naszych wód. Skoro jest jedno wielkie stowarzyszenie, to można się otwarcie dzielić pomysłami. Jeśli zabraknie klientów, to można się posiłkować dewizowymi gośćmi z zagranicy, którzy by reperowali swoją obecnością budżety łowisk na krótkich odcinkach VIP, gdzie tylko z przewodnikiem i za 150 euro - połowa gaży dla przewodnika, połowa dla użytkownika rybackiego.
Wiele komunistycznych firm z PRL-u rozpadło się w proch. Co mądrzejsi ludzie, niektóre z tych firm uratowali i zrestrukturyzowali. Co będzie z naszym PZW? Skończy się na upadłości niezreformowane jak wiele polskich fabryk, czy też przetrwa jak te nieliczne wymienione tutaj:
http://finanse.wp.pl/gid,13819700,galeria.html?T[page]=1 Szkoda sobie bezmyślnie spalić ten kapitał w imię antykomunistycznego atawizmu. To jest gotowiec do wzięcia przez młodsze pokolenie. Dla mnie kapitał to kapitał, co mnie obchodzą barwy i pochodzenie. Co o tym myślisz ?
Odnoszę wrażenie, że u nas się kluczową wiedzę trochę chowa po kątach. A przecież bazowanie na czyiś doświadczeniach mogłoby bardzo pomóc innym w działaniach. Poza tym na forach wiedza się rozpływa w personalnych atakach. Przydałaby się taka strona, taka "wikipedia" dla animatorów życia wędkarskiego w Polsce. Nie jest tak ważne, żeby ktoś projektował jakiemuś stowarzyszeniu tarlisko, ważne, żeby były tutoriale i żeby tą wiedzę od nielicznych asów naszego wędkarstwa, zgromadzić w jednym miejscu. Nie jest ważne, żeby ktoś komuś zakładał stowarzyszenie, ważne żeby opisał na stronie jak on to zrobił - w pigułce, jak najprostszym językiem. Zrobiłeś udany projekt? Podziel się tym
300 miliardów do wzięcia z UE to jest tyle, że nawet gdyby wędkarstwu przypadło tylko 1%, to można by wystartować ze wspaniałymi łowiskami w wielu miejscach naszego kraju. Wiedza musi być jednak rozpropagowana, a nie chowana pod kocem.