TEMAT: losos czy troc?

Może jakby w Polsce kelty nie dostawały w łeb,to by się częściej takie trafiały.

pstrągman napisał:
Może jakby w Polsce rybacy przybrzeżni nie obstawiali siatkami ujść rzek w trakcie ciągu tarłowego też takie częściej by się trafiały.

Koksik napisał:
Więc te którym uda się ominąć siaty należy zjeść. Przecież jak my nie zjemy to zje kto inny.

Ja mogę zrozumieć że ktoś może mieć przyjemność z samego łowienia i wypuszczania ryb , to dlaczego inni nie mogą zrozumieć że są tacy którzy nie widzieli by celu w wędkarstwie dla samego zadawania bólu rybie .A bzdury o tym że musi się zwrócić to chyba mówią ci co liczyć nie umieją . Bo większość z nas za te pieniądze które wydaje na wędkarstwo gdyby kupiła za to ryby to jadła by rybę wielokrotnie częściej a czasami do obrzydzenia .A tak mam pytanie dla kolegów którzy tak zagorzale bronią życia troci w jaki sposób woda słodka uświęca życie troci w morzu to jest zwykłe odławiane mięso , a z chwilą wpłynięcia do rzeki ma to być święta krowa .Ja gdybym był rybakiem posłał bym paru ,, wzmacniaczy ,, na to forum aby wytłumaczyli że zabieranie troci jest bee a łowić to możemy sobie płotki innego wytłumaczenia tej dziwnej nagonki nie widzę bo kelt szacunek ,srebniak to ma się wytrzeć czyli ogółem tabu .Jeżeli ktoś wypuszcza to jego sprawa i z pewnością by na tym forum nie prowadził jakiejś polityki co do troci, czyli musi być jakaś motywacja do tego działania co to jest można się tylko domyślać pozdrawiam waldek

Witam,
już dawno zbierałem się żeby założyć taki temat. Wiele lat pracy z łososiami i trociami na morzu plus ryby które oglądałem na rzekach, pozwoliły wypracować dość łatwy sposób odróżniania tych ryb. Ryby hybrydowe to rzadkości, sam widziałem tylko jedną (i to nie potwierdzoną genetycznie). Ryba ze zdjęcia to 100% łosoś, podbnie ryba z filmu. Jedyne co wyróżnia rybę z filmu, to przepiękne, rzadko spotykane u łososią gęste uplamienie.
Z góry przepraszam że ryby rozmrożone, ale tylko takie miałem dwie tej samej długości.
Obie ryby po 67 cm, troć złowiona w styczniu w rzece, typowy zimowy srebrniak 3,5kg. Łosoś to ryba z morza również styczniowa 2,3kg.

Najpierw ogony (1), już różne opinie padały na temat wzorcowego kształtu płetwy ogonowej łososia i troci. Trzeba jednak pamiętać, że płetwa ta zmienia kształt z wiekiem ryby. U młodego jeszcze łososia na zdjęciu (3) płetwa jest wyraźnie wcięta. Niektóre duże ryby mają podobny kształt płetwy, jak ryba ze zdjęcia (3), i tak jest najczęściej, rzadko mają zakończenie proste. U troci płetwa ogonowa najczęściej jest zakończona prosto (2). Ważny jest stosunek szrokości trzonu ogona do nasady płetwy. U troci (2) szeroki trzon wchodzący w płetwę uniemożliwa skuteczne podebranie ryby tzw. "chwytem łososiowym". U łsosia trzon jest dłuższy i węższy.
zdjęcie 1

zdjęcie 2

zdjęcie 3

Druga ważna cecha, to kolor (4). Na poniższych zdjęciach są dwa srebrniaki, więc ograniczę się do tej formy. U keltów te różnice też się zaznaczają, ale trudniej je opisać, ponieważ postrzeganie kolorów jest względne. Zależy od światłą a także postrzegania i znajomości kolorów. U srebrniaków obu gatunków zmienność jest mniejsza. Różnica polega na kolorze grzbietu. U troci(6) grzbiet ma kolor czarno-brązowy czasem bardziej czarny, czasem jaśniejszy, ale zawsze brązowy. U łososia (5) kolor jest czarny, czarno-stalowy(niebieskawy), czarno-oliwkowy(zielonkawy). Ta metoda jest stosowana przez rybaków i jej skuteczność jest niemalże 100%

zdjęcie 4

zdjęcie 5

zdjęcie 6

Dopiero gdy te dwie cechy są niewyraźnie zaznaczone, należy oglądać kropki ( u łososia, nie powinno ich być za płetwą grzbietową, poniżej lini bocznej w stronę ogona), lub wyrostki filtracyjne na łukach skrzelowych, lemiesze, pokrywy skrzelowe itp.

Panie Marcinie złowiłem w tamtym roku łososia który wyglądał tak samo jak ten na filmie ,tylko troszeczkę mniejszy i też miałem problem z rozpoznaniem .Jeden norweg złapał rybę za ogon i podniósł do góry i stwierdził że to łosoś bo troć by tak nie podniósł za ogon czy to prawda ,a na filmie jest mnóstwo wulgaryzmów i stwierdzenie że to troć jak to jest pozdrawiam waldek

waldic2 napisał:
E tam mnóstwo wulgaryzmów. Dwa na krzyż Chyba żaden język nie daje tak porzucać mięsem jak nasz, a tu jeszcze nie pozwalają
Dla mnie ogon to najlepszy znak rozpoznawczy i zawsze już przy pierwszej próbie podebrania wiem z czym mam do czynienia (dotąd sie sprawdzało). Ten na filmie miał problemy z "łososiowym" chwytem, więc pewnie stąd przekonanie. Sam wachlarz płetwy też dosyć pełny, choć nie widać zbyt wyraźnie.

To może różnica dialektu z Bergen ich nie zawiera , bo tam były wszystkie jakie ja znam powtarzane wielokroć .A mój tęż miał ogon prosty a zapytałem pana Marcina chyba zmieniłeś swoje imię pozdrawiam waldek

Sama możliwość zastosowania uchwytu to jeszcze nie wyrocznia, czasem ta sztuka udaje się u troci, a czasem wyślizguje się łosoś. Płetwa może być, jeśli jej wzór jest taki, jak na zdjęciach powyżej, czyli faliście wcięty. Natomiast kształt trzonu (długość szerokość) to cecha pewna. Jak masz wątpliwość, są tabele cech przeliczalnych, dla obu gatunków, lub zrób kilka dobrych fotek i wstaw na forsa;)

Koksik napisał:
Popieram oba!!!

Ryby u których stwierdzono powroty, wracały rok po roku, nawet 2 i wiecej razy, nie wiem ile jest max, ale presja rybacka i wędkarska razem, obniżają szanse.