stanley napisał:
Lowienie ryb idacych na tarlo I tracych sie jest po prostu poniżające (ale jak ktos nie ma ambicji wiekszej niz zwalenie gruchy do kapuchy to ok) a brandzlowanie sie I podniecanie ich "sportpowym" holem dla mnie to szczyt pedalstwa.
Wszystkie Twoje posty w tym temacie mają na celu wywołanie gównoburzy, a ich poziomem zniżasz się do tak przez Ciebie wyśmiewanych zjadaczy belon... Ignoruj temat i tyle, bo mało komu chce się czytać Twoje wylewne komentarze o waleniu gruchy i powiązaniach z pedalstwem.
Od razu uprzedzam, że nie będę kontynuować z Tobą wymiany poglądów w tym temacie, bo mi zwyczajnie szkoda czasu
.
Wracając do tematu, w weekend jeśli szczupaki nie dopiszą, to pewnie się wybiorę na trocie, a jak belony będą to też się nie obrażę. Na lekkiej muchówce to zawsze jakaś frajda. Sportowo ryby fajne, kulinarnie nie wiem, bo nigdy nie jadłem i raczej nie zamierzam...