Linka muchowa podczas podania znad głowy tworzy rozwijane pętle które można rozszerzyć lub umiejętnie zwęzić(zmniejszając opór czołowy można się przedrzeć linką nawet pod wiatr).Od zaawansowania zależy czy przy nasilających podmuchach będziesz mógł kontynuować łowienie.
Wędki wszystkie mają zakres ciężaru min/max który można efektywnie obsłużyć.Zupełnie niepotrzebnie pokutuje legenda z klasą linki równą klasie kija-dobre dla początkujących.Śmiało można korzystać z linek lżejszych t.zw. podklasowych lub cięższych-nadklasowych.Naturalnie zmienia się reakcja blanku co trzeba skompensować płynnym prowadzeniem i optymalną aplikacją włożonej siły.W zależności od umiejętności utrzymania linki w powietrzu można wykorzystać głowice 9-21 m w pewnej relacji do głębokości brodzenia,dł. wędki i siły podmuchów.Zasięg poprawia lżejsza-żyłkowa rozbiegówka.Im oszczędniejsze rzuty tym dłuższe wędki da się stosować od jednoręcznych 8'(jak wiatr ścina wierzchołki fal) do dwuręcznych 15'(znad głowy przy flaucie).Do określonych potrzeb określone narzędzia,a także osprzęt dodatkowy typu drabina,dryf w suchej piance,kombinezonie czy dętka,kajak itp
Możliwości jest naprawdę wiele...wystarczy pomyśleć

i obserwować prognozy.
Bariery tylko w głowie he,he,he...herezje heretyka.
TPO
W podaniach kotwiczonych kształt głowicy zaczepionej o wodę zwykło się określać -pętlą D(ale te na wybrzeżu rzadziej przydatne).