TEMAT: Trolling Trociowy

Jak tam Panowie,sprzęt szykowany powoli,w sobotę woda przy bieżącej tylko 14 stopni i przymrozki jeszcze parę "dni".

w sobotę znajomy dostał łososia w trale więc trotki też już powinny podchodzić

macieknikos napisał:
Może i podchodzą, ale jest do końca listopada ochrona w 4 milach.,

właśnie, 20 listopada się zaczną brania przy brzegu, do 1go grudnia rybacy zrobią swoje, a ryba w grudnou odejdzie dalej

Po tubisową przekąskę podejdą...

łosoś złapany był pomiędzy torami wodnymi przy Helu więc z 10 mil od brzegu trotki napewno będom podchodzić ale jeszcze woda za ciepła 14 15 stopni i Tubisa brak przy brzegu

hi tower napisał:
Tomku powiedz to rybakom. Dzisiaj będąc w Łebie 4 kutry ściągały siatki nie dalej niż 200 metrów od brzegu. Z ciekawości pojechałem zobaczyć co połowili. I jak myślisz co mieli. Pełne ikry kolorowe samice troci i kufiaste samce . Do tego dużo sandaczowego drobiazgu i kilka fajnych sztuk. Tak samo jak nie ma kontroli wędkarzy, tak samo nie ma kontroli rybaków. Dla mnie ten przepis jeśli nie jest egzekwowany to jest martwy. Niedługo sam wybiorę się na trotki a raczej na morskie tęczaki bo kto mi udowodni że to trocie jak inspektorzy nie są ichtiologami

Ja to widzę tak: rybak stawia siatki na sandacza, a trotki to przyłów. A może nie wszyscy wiedzą że od jakiegoś czasu jest wdrażane rybołówstwo bezodrzutowe. Tak więc w ramach dobrej praktyki nie wolno wyrzucać za burtę przyłówu. Teoretycznie takiej ryby nie można sprzedać, ale jeszcze nie widziałem skarbówki w porcie A tęczaki, no cóż nie da rady ich łowić nie łowiąc

Ha, ciekawe czy spokojnie może wędkarz trolingować przy brzegu za np. dorszem, a że złapie parę troci to trudno - nic nie poradzi?

Jeśli złowi troć to powinien ją w okresie ochronnym wypuścić...