TEMAT: TROCIE W MORZU mucha i spinning 2011

Dziękuję za odpowiedź i do zobaczenia nad wodą

08.11.2011

9.00 na skraju Głębi Gdańskiej, po niespełna godzinie trollingu Team Mazo II (Marcin Górski z Elbląga i Ja) powitał na pokładzie piękną 82cm, 6,86kg samicę. Zaraz po złowieniu ryby musieliśmy zwijać sprzęt, piękna, słoneczna i bezwietrzna pogoda była tylko w prognozie. Dystans który rano pokonaliśmy w 40min w powrocie zajął nam 3 godziny. To pierwszy łosoś Marcina w życiu, mój pierwszy w tym sezonie- pierwszym sezonie.

Gratulacje, wrzuć jakieś fotki na forum

witam wszystkich,

dzisiaj byłem przy klifie w Orłowie.. Niestety nie dałem rady pojechać rano - byłem od 14:30 do zmierzchu.

Oprócz mnie bylo jeszcze 2 gości. Jeden z nich mial nawet branie - ryba spieła się już brzy samym brzegu.

To moje pierwsze podejście do troci z morza. Mimo braku kontaktu z rybą ciekawa przygoda..

Kilka postów wcześniej czytałem, że najlepsza pora to od rana (jesienią). Czy ktoś jeszcze również tak

uważa?

Pozdrawiam

W nocy trocie podchodzą za drobnicą bliżej brzegu niż za dnia -tak słyszałem;) . Każda pora do łowienia jest dobra a intensywność brań czyli żerowanie troci może zależeć od wielu innych czynników jak siła wiatru, jego kierunek, tem. wody i powietrza no i wysokość fali,która zazwyczaj jest największym problemem w morskim łowieniu. To wszystko ma wpływ na ilość pokarmu w partiach brzegowych co przekłada się na nasze morskie trofea.

Nie ma zasady na królewnę może rano może popołudniu może w nocy wszystko zależy od falowania ciśnienia itd. albo tubis przy brzegu albo granele wypłukuje nie ma jak tego sprawdzić na pewno trzeba machać

Co do pożywienia.. Tydzien temu byłem w Karwii na dorszu z plaży i idąc w morzu widać było życie.
Jak szedłem za tubisem to garnele pływaly po powierzchni. Dzisiaj pod klifem tego życia nie zaobserwowalem.

Kiedyś czytalem artykuł o łowieniu troci latem na muchę w nocy - może jesienią też mozna..
Po zmianie czasu w tygodniu o łowieniu za dnia mogę tylko pomarzyć.. Zostają weekendy albo weekendy
i w tygodniu po ciemku..

Ktoś z Was miał jakieś sukcesy po zmroku ?

Ja w sobotę zagadałem sąsiada rybaka o trocie zatokowe i zawartość ich żołądków i dostałem jednoznaczną odpowiedz, troć jeszcze nie żeruje i tyle - poza tym jeszcze mało jej zeszło - jego zdaniem jeszcze troszku za ciepło.

Ja dopiero co wróciłem z Mechelinek i zero. Bardzo niski stan wody, zero życia. W piątek było podobnie,na brzegu dwóch wędkujących widziałem,ale chyba też nic nie mieli.Jedna łódź trolingująca od Rewy do torpedowni, ale i tam chyba na "zero".

No niestety tak to już jest w Mechelinkach.Ale trzeba być wytrwałym.Ja póki co próbuje jutro.