TEMAT: TROCIE W MORZU mucha i spinning 2011

A w naszej wsi glajcha:laugh: to się dogadaliśmy.

Mirek,zamiast moczyć j...ka w zimnej wodzie,trzeba było na Rege pojechać,małe srebrniaki łykały jak oszalałe! byli tacy co mieli nawet po 5 ryb wyciągniętych i kilka spadów.Ja niestety bez brania. ale widocznie dużych ryb tego dnia nie było w rzece;)

Tomek ,masz słabą pamięć - ha, ha, ha.

Kurcze zaskoczyłeś mnie,że tu jesteś.O twoim wyczynie nie wspominałem,bo i tak nikt nieuwierzyłby mi w to.Ty farciarzu...! no i nad rzeką miałbyś ciasno;)

hi tower napisał:
slowo glajha jest znane od dawna u nas na pomorzu nie wiem w czym to smieszy kogos i nie wiem czemu ktos probuje poprawiac myslac ze chodzilo komus o "glade"???....nawet kaszubi wiedza o co chodzi bo nim jestem i wiele moich znajomych(nawet kaszubow)od razu by wiedziala o co chodzi jak bym im powiedzial ze byla "glajha".....ciekaw jestem co byscie znawcy jezykow regionalnych powiedzieli jak bym wam tu na forum napisal ze ze na wodzie była "plyta"..tez byscie pewnie pekali ze smiech....pozdrawiam

Kola napisał-Więc sprawa jest prosta,kolega zalicza się do zacnej elity tego forum.A wszyscy wędkarze łowiący troć,poza tymi którzy łowią stojąc po pachy w wodzie to KŁUSOLE!!!.Tak się składa tym szczęśliwcem byłem ja.A co do wędkowania z łodzi,to proponował bym koledze powędkować w ten sposób.Nabrał byś dystansu do dotychczasowej metody wędkowania.Pozdrawiam.[/quote]

To nie do końca tak...szacunek dla wszystkich łowców troci i nie ważne czy moczą się w wodzie, przedzierają przez krzaki czy walczą z falami na łodzi:) raz że nie wiem czy mówimy o tej samej łodzi, bo po południu były dwie(i jedna z nich pływała dłuższy czas przy sieciach co mnie zaniepokoiło bo konieczne jest zachowanie pewnego dystansu). A co do łowienia w morzu z łodzi to tak się składa, że moja 6m łódka jest w trakcie wykańczania i jak dobrze pójdzie to pod koniec sezonu może będzie okazja żeby wspólnie potrolingować .Gratuluje złowionej rybki:) i pozdrawiam

To ja coś dodam w końcu złapałem moją pierwszą w tym roku trotkę w fiordzie .W sobotę była ładna słoneczna pogoda morze gładziutkie i siadła .A ciągle jest wietrznie lub pochmurno i deszczowo a tylko uszczuplałem moje zapasy przynęt .Niema reguły na tą rybę ciągle powtarzam jak z kobietą , kto twierdzi że zna się na kobietach ten jest głupcem . Wielkość się przyznać ale dla norwegów to już kawał ryby na razie widuje dużo tubylców i z relacji jest że 2tygodnie temu padła jeszcze jedna sztuka ok 1kg to na tyle o moich sukcesach w Norwegi pozdrawiam waldek

Kolejny już w tym roku wypad do Mechelinek.Warunki były wyśmienite.Słoneczko,lekka falka,ale ryby nie zbyt chętne do współpracy.Siaty postawione koło przystani dość daleko od brzegu ,za to przy "Mini Klifie" stały znacznie bliżej brzegu.Temperatura wody niestety spadła o 1 stopień.Ostatnio miała 4 stopnie ,dzisiaj tylko 3.Zapewnie to przez te chłodne nocki co były ostatnio.

waldic2 napisał:
Gratuluję Waldku pierwszej trotki z fiordu .
No i miło słyszeć, że i w takim raju wędkarskim jak Norwegia o jednej rybie wspominają dwa tygodnie , bo myślałem, że wszędzie poza Polską to trocie biorą jak płotki w Rowach . Pozdrawiam

Ale tak na temat wcale to nie jest tak łatwo tutaj z trocią to chyba największe wyzwanie dla wędkarza oczywiście może gdzie indziej jest inaczej .Uganiam się po fiordach parę lat i jeszcze nie widziałem jak ktoś złowił trotkę mi się też trafiają nie za często . Może jest jakiś spec który poławia trocie jak płotki w norwegi ja o takim nie wiem . miło mi znów pana widzieć na forum pozdrawiam waldek