TEMAT: TROCIE W MORZU mucha i spinning 2012

farbi napisał: sporo Lososi wchodzi do severn takze warto probowac znajomy wyjol ostatnio 7,5kg loska z mola w southend-on-sea na (o zgrozo)choinke,przy okazji lowienia makreli

O ile mnie pamięć nie myli, kolega Tpe rezyduje na Wyspach i z powodzeniem łowi trotki z plaży. On chyba najwięcej Ci pomoże i doradzi. Poszukaj w spisie użytkowników forum.

Najlepszym sposobem jest jednak udanie się na plażę, i to nie raz czy dwa, z wędką i bez wędki, i poznanie interesującego nas odcinka wybrzeża.
Surfując po internecie jeszcze nikt troci czy innej ryby nie złowił, a stojąc po pas w wodzie zdarza się to nader często i to w miejscach o których nie ma najmniejszej wzmianki w necie.
Oczywiście później można o tym napisać, nie zawsze jest czas i warunki by łowić czy włóczyć się po wybrzeżu, fajnie wtedy podyskutować na forum czy obejrzeć zdobycze kolegów na fb.

SANDER!
To, że WPN nas zauważył, to na pewno nie moja zasługa, ale efekt pracy wielu BAŁTÓW i nie tylko.
Aby ta współpraca się rozwijała owocnie i w dobrym kierunku, warto im, WPN pomóc w promocji, co uczyniłem.
Mam nadzieję, że rozwój tej współpracy nie pociągnie za sobą kolejnych nieciekawych sygnałów i faktów, jakie miały miejsce tej wiosny......
Nasza wędkarska obecność na tym CHRONIONYM PRAWEM- PARK NARODOWY- OBSZARZE, pociąga za sobą szczególną odpowiedzialność, bowiem, JAK NAS WIDZĄ, TAK NAS PISZĄ.......
Przy okazji wizyt na plażach wolińskich można się wiele nauczyć o ekologii morza, a także o najnowszej historii geologicznej naszego bardzo młodego Morza.
To jeden z niewielu kawałków Wybrzeża, gdzie nie przerwano sztucznie naturalnych procesów stanowiących o zdrowiu Bałtyku. Daje to też obraz dynamicznych zmian, jakim ten akwen i ekosystem ulega cały czas......

Artur Furdyna napisał:
O jakich sygnałach i faktach z tej wiosny piszesz Arturze? Chodzi może o coraz częstsze walenie w łeb niewymiarowych ryb na plażach WPN?

Niestety na plażowe łowy coraz częściej przyjeżdżają osobniki wyznający zasadę co na haku to w plecaku a są i tacy mający jeszcze lepsze zasady ile na haku tyle w plecaku. To takie C&R w ich wydaniu - dno i beczka mułu. Ty Krzysztofie i ja znamy takiego jednego łowcę co to rowerem na łowisko przyjeżdżał drugi był bardziej majętny.

Kurcze sezon już tak bliziutko i plany się co nieco krzyżują ...
sam myślę cały czas nad zorganizowaniem spotkania w okolicach Jastrzębiej Góry na otwarcie sezonu ale i do Was pojechać kusi

Zbyszku - organizacją spotkania w WPN zajmie się dyrekcja parku o ile frekwencja dopisze z naszej strony. Lepszej okazji chyba nie będzie. Takie spotkanie 2 w 1 przyjemne (wędkarsko) z pożytecznym (ekologia Bałtyku).
Zgarniaj ekipę i przyjeżdżajcie mam namierzone wypasione sreberka

Pomyśl Zbynek to ekipę kulturalną się zmontuje i pojedziem bo przecież jesień u paprykarzy jest lepsza a i pooglądało by się niektóre facjaty z dawna nie widziane

Chętnie Mireczku nawet bardzo chętnie jednak pewne zobowiązania próbują mnie zatrzymać u nas i zorganizować spotkanie na trójmiejskich plażach.
Zachód może odwiedzimy z tydzień później w bardziej kameralnym gronie ?
bo jakoś nie uśmiecha mi się brać odpowiedzialności za "autobus" ale przemyślę spotkanie w WPN.