TEMAT: Wędki i kołowrotki do morskiego spinningu

hi tower napisał:
Ja również tak mam

kamyk napisał:

nie wiem jak oryginal z USA(ojczysty kraj firmy Penn)ale o dziwo mój made in china daje rade już 3 sezon bez względu na warunki,to taki traktor który nie posiada kultury pracy ale jest nie do zajechania

Miro-piękna fotka!!!
Ja mam podobną,jak całuję swoją wędkę,ale nie wstawię bo zaraz będą poje...ane komentarze!

jackpap84 napisał: Mam dwa takie same. Wodotrysków nie ma,ale są wytrzymałe. Po kupnie trza śrubokrętem podokrecac wszystkie śruby, szczególnie te przy kablaku.

Jeżeli chodzi o kołowrotek do spiningowania za trocią, brodząc w morzu, to Slammer 460 i Okuma Salina 55 nie nadadzą się. Chyba, że pół kilograma żelastwa jest z jakiejś przyczyny niezbędne.

OKUMA SALINA SA 40 - 330g
SPRO spin ZALT ARC XS 7300 ALU -310g
Cormoran Chronos AL 11 PiF 3000 -280g
Penn Slammer 360 - 365g
wagi producenta ten spro wydaje się najrozsądniejszym wyborem
szkoda że tylko rok gwarancji....

Kolega miał Spro Zalt arc i po niecałym sezonie coś mu tam zaczęło rzęzić i stukać.
Penn ponoć tragicznie nawija plecionkę.

Fatso napisał: Racja. Do spina weź 40-kę. Ja swoich używam na dorsza i poza wrakami ogarniaja wszystko.

Mam Zalt arca 7300 puki co krótko go użytkuje, fajny młynek plecionkę nawija nienagannie, kultura pracy zadowalająca, miałem go 3 razy na morzu i parę razy na Parsęcie ze względu na to że Red arc jest na gwarancji, nie narzekam kołowrotek wart swojej ceny.