lupazoom napisał:
gregon napisał:
Lupazoom. Doplywy Namsen i innych lososiowych rzek beda podobnie traktowane do miejsc gdzie wedrowne wchodza najwyzej (pierwszysch wodospadow). W Trøndelagu dochodza jeszcze koszty dojazdu. Wiekszosc malych, bocznych drog jest prywatna z samoobslugowymi szlabanami, gdzie za wjazd trzeba zaplacic 25- 150NOK.
[/attachment]
Co to znaczy podobnie traktowane? Chodzi o opłaty? Nie wiem jak to rozumieć. Namiot oczywiście zabieram ale, żeby mieć do kogo wracać zabieram też niewędkującą połówkę
... Dzięki temu jest szansa na przedłużenie wyjazdu, co prawda strata kilku dni na tułaczki miejsko krajobrazowe oczywista ale będzie większa elastyczność jeśli chodzi o warunki pogodowe. I termin zmieniłem według wskazania na początek lipca
... Patrzę na te muchy norwegów to prawie nie widzę nimf. ciekaw jestem co to tam się sprawdzi...
Z niewedkujaca polowka to ciezko bedzie
Rzeki te beda traktowane lososiowo(oplaty, przepisy)
Nimfy nie sa zbyt popularne. Za pstragiem tylo sucha lub mokra. Bywa, ze na powierzchni cicho i trzeba kombinowac. Choc nie przepadam, to probowalem pare razy na nimfy i streamery. Polowilem szczegolnie na te drugie.
Dobrze jest miec alternatywne lowiska w poblizu, by w razie niepogody czy bezrybia nie tracic urlopu. Od frycowego nikt sie nie wywinie