TEMAT: Pytanie.. Pstrag czy losos?

Rzeka byla zarybiana ale narybkiem, nie odchowanymi duzymi pstragami, nie wiem czy sie dobrze zrozumielismy. Ma liczne stado pstraga, grubego pstraga. Swietne warunki do odchowu no i mala, znikoma wrecz presje wedkarska. Tylko dzis na odcinku max 150 metrow mialem 4 pstrazki od 45cm w gore.

dabo napisał: Dokładnie

O to ci chodzi?




Faktycznie jakby przeszczep

Dokładnie o to!!
A może to wylinka?tylko nie zdążył zrzucić...
pod spodem miał pewnie właściwe futerko!?
cholera,nawet pstrągi się przebierają za Conchitę Wurst!!!
BTW,ile mierzył?bo prezentuje się przyzwoicie...
W Niemczech to musowy? beret,czy nie...bo nie znam lokalnych regulacji.

Z tym zrzucaniem skóry to mnie ubiegłeś Do 31 sierpnia jestem potokiem, a później tęczakiem Pstrąg salmo trutta m. gmo

dabo napisał: 57cm Ten niestety beret.. ale trzy przed nim dzis w przedziale 45-50 cm wrocily w swoje rynny i rosna dalej

W sumie to tym popelnilem wieksze przestepstwo, bo w swietle niemieckiego prawa "beret" wymiarowych ryb jest obowiazkowy.. Naprawde bardzo, bardzo rzadko cos z rzeki zabieram.. Wole ryby ale w rzece niz na patelni.. no chyba ze na tatar

no znam niemieckie prawo wędkarskie i jest jak dla mnie czasem bardzo dziwne i sprzeczne z ideologią mojego łowienia
ale jaki kraj i obyczaj-tyle ryb w nim
jakby można tak zamienić ich rybostan z naszym
co do rzek to nie
pozdrawiam
a tak na marginesie to NRW czy Rheinl.
pozdrawiam

NRW.. i wiesz ze masz racje, bo mimo rybnosci rzek to takiego klimatu lowienia jaki byl na Brdzie i Wdzie, jak dla mnie to nie ma nigdzie. Samo bycie nad tymi rzekami byl dla mnie czyms fascynujacym, i kij z tym ze czasem i dni bez bran bywaly, liczyl sie klimat lowienia