Witam ! Wczoraj wraz z kolegą Tomkiem wybraliśmy się na Regę. Długo zastanawialiśmy się, jaki odcinek wybrać, w końcu padło na Włodarkę. Nad wodą byliśmy o 10-tej. Przy pompie, stały już trzy auta. Widzieliśmy, że wędkarze poszli w dół. My, postanowiliśmy iść w górę w stronę Nowielic. Wędkarzy na tym odcinku nie było, więc była nadzieja, że nasze przynęty będą dziś pierwsze w wodzie

. Zaczęliśmy łowienie od blach. Po kilku zaczepach, mi skończyły się blaszki

, więc założyłem wobler. W wodzie nic się nie działo. Dochodziła godzina 13-ta, czas gonił. Zamierzaliśmy łowić do 14-tej aby zdążyć na mecz naszych szczypiornistów. Doszliśmy do niepozornego zakrętu. Tomek obławiał początek zakrętu, ja skupiłem się na wyjściu zakrętu. Po którymś z kolei rzucie, gdy wobler zbliżał się do zewnętrznej burty, poczułem targnięcie na wędce. Mam rybę

, krzyknąłem do Tomka, który natychmiast podbiegł do mnie i po krótkim holu, pomógł mi fachowo podebrać rybę. Radość ogromna

, piękny srebrniak 67 cm, (3 kg) ląduje na brzegu. Kilka miejscówek dalej, Tomek również miał rybkę na wędce lecz po krótkim holu, spadła mu. Doszliśmy, łowiąc jeszcze do białej pompy i nagle wyszło piękne słońce, zwiastując brąz naszych piłkarzy ręcznych

!!! Wracamy do domu, wyprawa udana

!!!
Pozdr. MK.