Witek,
Zobacz w jak łatwy sposób można obalić Twoją teoretyczną, matematyczną tezę o spadku dna.(...)Rzekę trzeba poznać. Jakbyś trochę połowił brodząc to byś pewnie się zdziwił, że na przykład Łeba jeszcze na Łąkach pomiędzy Lęborkiem a Leśnicami ma bardzo dużo trociowych tarlisk mimo matematycznej sprzeczności.
Witek, generalnie to nie wiem o co Ci chodzi i nie mam intencji żeby Cię w jakiś sposób urazić, ale od pewnego czasu mam wrażenie że gdzieś nam odpływasz.(...)
Gdyby to napisał kto inny to pewnie bym to olał, ale Tobie odpowiem: nie ma żadnej sprzeczności, jak najbardziej wszystko wynika z wiedzy z zakresu ichtiologii, mechaniki płynów i oczywiście matematyki. Spojrzyj do wątku o tym ile kiedyś było troci w rzekach woj. Gdańskiego. Chrzanowki pisze o ,,tarliskach zastępczych". O co Jemu mogło chodzić? ,,
(...)Naturalne tarło pstrągów odbywa się w charakterystycznych miejscach, których przydatność okazuje się niejako automatycznie. Uważa się, że 80% pstrągów odbywa tarło dokładnie w tym samym miejscu, w którym kiedyś się wylęgło. Te 80% decyduje o ilości potomstwa w okolicy, a pozostałe 20% odpowiada za wyszukiwanie i wykorzystywanie “rezerwowych" tarlisk, które w przypadku katastrof naturalnych niszczących oryginalne miejsca rozrodu dają szansę przetrwania populacji (...)
(Jeleński 2002).
Co się stanie z populacją powiedzmy troci, gdy w wyniku budowy zapory odetnie się je od tarlisk w górnych odcinkach dorzecza o największym spadku gdzie żwir o optymalnym uziarnieniu (szacunkowo średnica +/- 10% długości ryby)?
1. Jeżeli nie ma sprawnej przepławki ryby odcięte zostaną od tarlisk powyżej powstałej zapory
2. W wyniku spadku natężenia przepływu wody poniżej zapory zmniejsza się tam jednostkowa moc strumienia charakteryzująca zdolność rzeki do transportu rumowiska, efekt: osady niesione z nurtem rzeki zaczynają się poniżej zapory odkładać i pokrywać żwir oraz kamienia zlegające na dnie poniżej zapory
Na tarliskach zastępczych w srodkowych i dolnych odcinkach głownego koryta rzeki substratu mniej,nie tej jakości bo i jednostkowa moc strumienia zależna od spadku i natężenia przepływu wody nie taka jak w górnych odcinkach, za to piasku nie brakuje a jaki jest jego wpływ na inkubującą się w kopcu tarłowym ikrę o tym też można poczytać np. u Jeleńskiego, Domagały i Nyka, którego prace cytuję podobno z pamięci. Nie wchodząc w szczegóły to trzeba przyjąć do wiadomości,że optymalny substrat (od którego w dużym stopniu zależy efektywność tarła to zwłaszcza dla dużych ryb tj. dużych troci i łososi w rzekach przymorskich to rzecz b. rzadko spotykana, zwłaszcza w środkowych i dolnych odcinkach. Nawet jeżeli jakimś cudem zalega w dolnych odcinkach głównego koryta rzeki o niewielkim spadku, to należy wiedzieć o tym, iż przeżywalność ikry zależy też od zawartością drobniejszych frakcji w żwirze, w którym inkubuje się ikra. Powoduje ona zmniejszenie odpowiedniej ilości tlenu a co za tym idzie obumieranie ikry, a w efekcie niska efektywność naturalnego tarła ( kto ma odrobinę wyobraźni niech sobie pomyśli o skutkach gwałtownego wzrostu poziomu wody, która niesie zawiesinę mineralną zamulającą ikrę inkubującą się w dolnych odcinkach głównego koryta rzeki).
Czasami to, że widać kopce tarłowe wcale nie świadczy o tym, że tarło będzie efektywne bo to zależy od masy różnych czynników, z natomiast może to świadczyć o ilości samic, zakładając że 1 samica przystępuje w danym roku do budowy 1 gniazda. No i na koniec czytając Domagałę i Nyka i przyjmując średnią wielkość ikrzycy troci (płodność 1500 ziaren ikry na 1 kg masy ciała) można sobie przeliczać teoretyczne areały. Pozdrawiam