fario1969 napisał:
Macie rację. Tak wygląda Prawo Wodne. Jednak nie bierzecie po uwagę jednego czynnika. Jak Adam przedstawił: 1. Zabrania się grodzenia nieruchomości przyległych do powierzchniowych wód publicznych w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, a także zakazywania lub uniemożliwiania przechodzenia przez ten obszar.
Z tym że większość wód w Polsce nie ma wyznaczonej linii brzegowej. Właściwe władze będące właścicielami gruntu pod wodą (czyli dna zbiornika), czyli z upoważnienia Wojewody, Starostwo Powiatu na którym dany zbiornik leży, nie wykazują chęci do wyznaczania granic linii brzegowej. Są to bardzo poważne koszty, a korzyść dla Starostwa żadna.
Przerabiamy to na "swoim terenie" i problem jest poważny.
Kluczowe jest sformułowanie "zbiornika" i z tym się zgadzam.
Jednak rzeki mają wyznaczoną linie brzegową. Wystarczy zajrzeć na geoportal.