Byłem wczoraj. Nowielice w dół. 3 godziny. Woda idealna. Miejscówek mało - widać że woda nie deptana - miejscami bardzo ciężko dojść do wody bo dużo trzcin. Trotki nie złowiłem. Złowiłem szczupaka, okonia i miałem wyjście do obrota ładnego jazia. Przez to, że tak ciężko dojść do wody (a im bliżej Mrzeżyna tym ciężej znaleźć dobre miejsce do obłowienia) przeniosłem się na Parsętę do Kopydłówka. Tam też na zero, woda również idealna tak więc to jest już pora nad wodę - ja nie miałem szczęścia ale próbować trzeba. A i jak wybieracie się nad wodę koniecznie zabierzcie ze sobą coś na komary. Są ich miliony - jeszcze tyle nad rzeką nie widziałem. Jak tylko wiatr ustał to nie szło łowić - nie wiem czy jakiś kapelusz z moskitierą nie będzie dobrym pomysłem.
Nad Regę w tym sezonie już nie pojadę. Dopiero początek kolejnego sezonu.
Pozdrawiam i sukcesów na końcówce sezonu życzę.