TEMAT: Brda / Czernica 2019

Hej Panowie.

Czy ktoś planuje łowić na Brdzie (okolice Borów Tucholskich) lub Czernicy, ewentualnie Chociny?

Szukam punktu startowego w swojej skromnej przygodzie z pstrągami

W zeszłym roku odwiedziłem raz Czernicę i raz Chocinę, niestety bez efektów.

Czy jest może ktoś z okolic Chojnic - Człuchowa?

Pozdrowienia!

PS. Na zdjęciu Czernica (okolice Przyrzecza)

Punktem startowym powinny być źródła. Od nich schodź w dół do końca rzeki. Poznasz wodę i nie będziesz musiał się nikogo pytać gdzie łowić. Ja tak robiłem w latach 70 i 80. Ale wtedy było łatwiej, bo samochodu nie miałem. Teraz wszyscy są wygodni i bez samochodu ani rusz. Młody jesteś, to nogi cię poniosą, a urok rzek i ryb doda ci jeszcze skrzydeł.

Chocina w dawnych czasach, to było łowienie.

Brda w okolicach Przechlewa bywała rewelacyjna...Ej wspomnienia, niżej też było fajnie.

Lata 90-te bardzo miło wspominam

Czernicę znał doskonale Staszek , ale to było ćwierć wieku temu. Teraz po wielu wspólnych wyjazdach pewnie więcej może powiedzieć o łowiskach w Szwecji.

Była

Za 10-letniego gówniarza łowiłem w Brdzie, przy wylocie z jeziora Końskiego, kiełbie na bata...

Teraz chciałem spróbować pochodzić za pstrągiem bardziej w górę biegu...
Schodzenie od źródła może być problematyczne

Pytanie: czy bać się watah wilków? W okolicach Przechlewa właśnie (między innymi) widywane są regularnie.

Wilków się nie obawiaj, one pierwsze Ciebie wyczują i oddalą się. Gożej z dzikami. Kiedyś na górnej Brdzie bałem się wyjść na brzeg bo trzcinowisko się trząsło i chrumkało

Jestem ciekaw, czy w ogóle w moich okolicach można połowić pstrągi...

Górna Brda... To kawałek ode mnie, ale nie problem podjechać. Kwestia, gdzie zacząć i gdzie skończyć spacer?

żaden ze starszych wiekiem wędkarzy nie będzie chciał pozbawić Ciebie przyjemności poznania rzeki samemu. To tak jak z kobietą - też ją musisz sobie poszukać, popracować nad nią, a czasem może zakochać się w niej (czyli rzece) już od pierwszego wejrzenia.