TEMAT: Trocie 2021 (bez nazw rzek)

Temat utworzony dla tych łowców, którzy chcą się pochwalić zdobyczą, ale nie koniecznie nazwą łowiska.

85cm. Pływa dalej.

72cm wróciła do wody

Tomix wstawiając tak charakterystyczne kadry od razu wiadomo co i jak. Ale nazwa rzeki nie została podana.

Wielka tajemnica gdzie łowić...
Na tacy podane przez przyjaciela Parsęty. W tym dołku,tutaj... Zapraszamy. Kto pierwszy nad rzeką to może coś tam trafi.
m.facebook.com/story.php?story_fbid=3493...91&__tn__=%2As%2As-R

lukas77 napisał:
Super! Szkoda tylko że dniówka taka tania... Bardzo lubię górną Parsętę i chciałbym doczekać czasów kiedy można będzie wynająć miejscowego Przewodnika i zarezerwować wyłączność na choć "pół" dniówki na określonym odcinku (np.1km). Coś pięknego

Tower, żeby się tylko chłopaki wcześniej nie wystrzelali z miejscówek na Youtube, bo wtedy już nikomu gajd potrzebny nie będzie...

SzymonP napisał:
To prowincjonalne podejście. Prawdziwy Przewodnik to nie tylko miejscówki... Zresztą są na świecie łowiska gdzie nie wejdziesz bez licencjonowanego przewodnika.

Nie wiem jakie to jest podejście, ale faktem jest, że nasze polskie ekipy często po rozpracowaniu jakiegoś łowiska z gajdem następnym razem jadą w to miejsce już na własną rękę

Taki system o jakim wspominasz wydaje mi się być wymuszaniem brania przewodnika na siłę (nawet jak nie chcesz). Tak czy inaczej żeby robić takie rzeczy musi być jednak najpierw ryba w rzece (bardzo dużo ryby). Wydaje mis się, że do np. rzek Kanady to nawet Parsęcie jeszcze sporo brakuje.

SzymonP napisał:
Ale dlaczego na siłę? Nie musisz łowić wszędzie jak się nie podobają zasady. A z takim Gajdem jest przynajmniej jest bezpośredni nadzór nad łowiącymi i nie trzeba opłacać strażników siedzących po krzakach.

Nie zgodzę się. Ryba to nie wszystko.