Z tego co widziałem jesienią, to podniesiona była zastawka w ruchomym jazie w Lęborku znajdującym się powyżej przepławki i woda z dużym impetem spływała tam do rzeki. Niewykluczone, że zdrowe osobniki troci mogły poradzić sobie z pokonaniem różnicy poziomów i przedostawały się powyżej jazu. Efekt był taki, że:
1. W przepławce i kanale doprowadzającym wodę do turbiny elektrowni, które znajdują się poniżej jazu, przepływ praktycznie ustał, natomiast poziom obniżył się tak bardzo, że można było zobaczyć zalegającą na dnie ilość śmieci, głównie butelek.
2. Zgromadzone osady powyżej jazu popłynęły wraz z masami wody i pokryły tarliska na ul. Staromiejskiej i poniżej grubą warstwą osadów, głównie piachu, uniemożliwiając tam odbycie przez ryby tarła, co zaobserwowałem z olbrzymią przykrością
Wracając do poprzedniego mojego postu, to na starych niemieckich mapach widać, że ujście kanału żeglownego do jeziora Łebsko znajdowało się w pobliżu miejscowości Żarnowska. To co po nim pozostało można zauważyć mijając rów, przed mostem w Żelazkowie na Łebie (swoją drogą bieg rzeki wyprostowano tam w latach międzywojennych, odcinając olbrzymi zakręt na wysokości miejscowości Gorzyno). Warto sobie ten zarośnięty, wąski rów obejrzeć, chociażby po to, aby naocznie stwierdzić jak k a t a s t r o f a l n i e musiał obniżyć się od tamtych czasów, poziom lustra wody rzece:
pl.wikipedia.org/wiki/Kana%C5%82_%C5%81ebski
Pozdrawiam