Witam stałych bywalców naszego pięknego dorzecza. Mam pytanie nieco inne niż w temacie. Za kropkiem chodzę od tego roku więc nie mam doświadczenia. Od jakiegoś czasu po naszych rzeczkach tj Dobrzyca, piława, piławka czy gwda śmigają
kajaki . Moje pytanko brzmi: czy ci dzielni kajakarze to płoszą nasze ukochane pstrągi, zwłaszcza wyczyniając przeróżne manewry przy najlepszych miejscówkach(kołki, zwaliska itp.), czy nie? Jakie są wasze doświadczenia w tej kwestii? czy jak przepłynie kilka kajaków to można dać sobie spokój z łowieniem czy może odczekać np. 10 minut i można próbować. Jest to dla mnie ważne bo ostatnio nie miałem dnia bez spotkania kajaka nawet w czasie deszczowej pogody. I powiem szczerze, że nic konkretnego już dawno nie złowiłem. Pozdrawiam. Tomek.