bigos napisał:Nie masz racji Siemko.Wszystko jest do zrobienia tak zeby mialo rece i nogi, a ryb od tego nie ubedzie .Twoj sposob rozumowania jest powszechny i dlatego polski wedkarz jest frajerem.Problem polega na tym , ze aby cos dostrzec trzeba miec czasem perspektywe szrsza niz... od ujscia Parsety do ujscia Redy...To nie jest osobisty wybieg w Twoim kierunku , tylko w kierunku myslenia pokutujacego w kraju.
Bigos nie przejmuj się, nie biorę tego do siebie. Rozumiem o co Ci biega ale jakoś trudno mi uwierzyć, że te szerokie horyzonty pojawią sie u wszystkich Zenków w gumofilcach,(bez urazy dla Zenków, którzy mają gumiaki
którzy od lat nastu nie zminili podejścia do rzek i ryb. Nie zastanawia ich nawet to, że kiedyś było tyle, że tylko "syn Panie latał do chaty i wrzucał ryby do wanny" A dziś...?! Dalej jadą robaczkiem i wszystkimi innymi sposobami. Nie wierzę w to, że coś takiego by się udało. Jest jeszcze za wcześnie. Poza tym jest jeszcze jeden szkopuł - nie da się zmienić ludzkiej natury i światopoglądu z dnia na dzień. To praca na lata i to dużymi siłami, z poparciem mediów i całą tą otoczką, o której nie chce mi sie teraz pisać. Ale może jestem po prostu pesymistą i brak mi wiary w ludzi...
Pozdro